Rafal Nadal opowiedział m.in. o tym, który moment był przełomowym w zakończonym sezonie

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Kończący się rok 2022 był niezwykle udany dla Rafaela Nadala. Hiszpan wygrał cztery turnieje głównego cyklu, w tym dwie imprezy wielkoszlemowe. Zwycięstwa w Melbourne oraz na kortach Rolanda Garrosa sprawiły, że jest pierwszym tenisistą w historii, który najważniejsze turnieje w sezonie wygrał 22-krotnie. Jednak jak trudny był to dla niego sezon, były lider rankingu ATP przyznał w rozmowie z hiszpańską „Marcą”.

Mijający rok Rafael Nadal rozpoczął od niezwykłej serii dwudziestu wygranych spotkań z rzędu. Po drodze zdobył dwa tytuły mistrzowskie. A pierwszego pogromce znalazł w finale Indian Wells – Zdecydowałem się zagrać w finale przeciwko Taylorowi Fritzowi, ponieważ lekarze powiedzieli mi, że to prawdopodobnie skurcz mięśni. Oczywiście, gdybym się dowiedział, że mam złamane żebro, nie grałbym. Od tego momentu rok był bardzo trudny – opowiedział Hiszpan o trudnych chwilach jakie wówczas przeżywał.

Wcześniej na kortach Melbourne Park po niezwykłym meczu i odwróceniu losów spotkania ze stanu 0:2 w setach, pokonał Daniiła Miedwiediewa i wygrał dwudziesty pierwszy tytuł wielkoszlemowy. Po kolejne mistrzostwo w jednej z czterech najważniejszych imprez sezonu sięgnął na kortach Rolanda Garrosa. I był to jego czternasty triumf w Paryżu. – Oczywiste jest, że gdyby lekarze nie znaleźli sposobu na uśpienie nerwu w mojej stopie w celu złagodzenia bólu, nie byłbym w stanie wygrać Rolanda Garrosa – opowiedział o rozterkach związanych ze startem na paryskiej mączce jej król.

Radość ze zwycięstwa nie przysłoniła jednak Hiszpanowi zmartwień problemami z jakimi się borykał. – Po zwycięstwie w Roland Garros byłem szczęśliwy. Jednocześnie pomyślałem, że jeśli nie zostanie znalezione rozwiązanie medyczne dla mojej stopy, będę musiał przejść na emeryturę. Ponieważ nie mogłem dalej walczyć z przewlekłymi bólami. Później nowe leczenie zadziałało i na poziomie psychicznym też czułem się dużo lepiej – opowiadał o swych przeżyciach tenisista z Majorki.

To wszystko sprawiło, że Nadal mógł ponownie walczyć na kortach Wimbledonu. Jak sam przyznał, zaprezentował tam swój najlepszy poziom od 12 lat, czyli od czasu ostatniego triumfu. Tym razem wygrać się nie udało, a na przeszkodzie stanęła kolejna kontuzja. Tym razem naderwane mięśnie brzucha sprawiły, że musiał zrezygnować z występu w półfinale.

Nie były to ostatnie kłopoty zdrowotne Nadala w 2022 roku. – Na tydzień przed US Open znowu naderwałem mięsień brzucha. Jednak nikomu o tym nie powiedziałem. Nie zamierzałem już mówić o smutnych rzeczach – dodał Nadal.

Sezon Hiszpan zakończył udziałem w turnieju ATP Finals. Jak przyznał z różnych względów nie mógł się przygotować do tego występu w stu procentach. Rok były lider rankingu kończy na drugim miejscu zestawienia najlepszych tenisistów świata, tuż za swym rodakiem Carlosem Alcarazem.