ATP. Od Nowego Jorku do Londynu

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Nowy Jork to pierwszy przystanek męskiego touru po pandemicznej przerwie. Kolejne imprezy odbędą się w Europie, a zakończenie rywalizacji w tym sezonie ma mieć miejsce w Londynie.

W przedostatnią sobotę sierpnia w Nowym Jorku zostanie wznowiony po pandemicznej przerwie główny cykl rywalizacji mężczyzn. Przeniesiony z Cincinnati Western&Southern Open to jedna z dwóch imprez, jakie zostaną rozegrane za Oceanem, nim rywalizacja przeniesie się do Europy. Po US Open odbędą się turnieje w Kitzbuehel, Rzymie oraz Hamburgu. Będą one etapami przygotowań do Roland Garros, który zakończy sezon na kortach ziemnych. Po paryskim turnieju zmagania przeniosą się do europejskich hal. Tenisiści odwiedzą kolejno: Petersburg, Antwerpię, Moskwę, Wiedeń, Paryż i Sofię. Z kolei ostatnim akordem sezonu będzie ATP Finals w londyńskiej O2 Arenie. Zmagania najlepszych tenisistów w sezonie 2020 rozpoczną się 15 listopada. Wiemy już, że bez udziału publiczności.

– Tenis powoli zaczyna wracać na właściwe tory. Dbając o bezpieczeństwo i zdrowie wszystkich zaangażowanych w rywalizację oraz jej organizację chcemy szczęśliwie zakończyć sezon zgodnie z pierwotnym planem. Szczególne słowa uznania należą się w tym miejscu również organizatorom turniejów, którzy stają na wysokości zadania, robiąc co w ich mocy, aby turnieje się odbyły – podsumował obecną sytuację szef ATP, Andrea Gaudenzi.

W ciągu niespełna trzech miesięcy, jakie pozostały do zakończenia sezonu, tenisiści będą mieli okazję wystąpić w trzynastu turniejach. Jednak jak podkreślają władze męskiego cyklu, biorąc pod uwagę obecną sytuację pandemiczną, są to tylko plany. Mogą one ulec zmianie w sytuacji, gdy będzie się zmieniać sytuacja związana z podróżowaniem bądź rządy poszczególnych krajów będą wprowadzać wewnętrzne restrykcje.