Australian Open. Kyrgios wyczerpany, ale zwycięski

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Nick Kyrgios w starciu z Karenem Chaczanowem miał piłki meczowe w trzecim i czwartym secie, ale dopiero w tie-breaku piątej partii przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W ten sposób awansował do 1/8 finału Australian Open, gdzie będzie bronił honoru gospodarzy. Alexei Popyrin nie zdołał bowiem sprawić niespodzianki i przegrał z Daniiłem Miedwiediewem. 

Na zakończenie szóstego dnia rywalizacji Australian Open doszło do dwóch konfrontacji australijsko-rosyjskich. Zdecydowanie więcej wrażeń dostarczyło starcie z udziałem Nicka Kyrgiosa i Karena Chaczanowa. Kiedy Australijczyk prowadził 2-0 w setach i 4:2 w trzecim, wydawało się, że przypieczętowanie zwycięstwa zajmie mu co najwyżej kilkanaście minut. Doszło jednak do zwrotu akcji i tenisiści zostali na korcie jeszcze przez dwie godziny. Chaczanow obronił piłki meczowe w trzeciej i czwartej odsłonie rywalizacji i w tie-breaku decydującego seta sam był dwie piłki od zwycięstwa – prowadził 8-7 i serwował w dwóch kolejnych punktach. Przewaga własnego podania na nic się jednak zdała. Rosjanin zagrał bojaźliwie i przegrał obie akcje, a po chwili Kyrgios postawił kropkę nad ,,i”, doprowadzając do euforii zgromadzonych kibiców. Sam natomiast padł ze zmęczenia na kort.

W pomeczowym wywiadzie Australijczyk został zapytany o 1/8 finału i wyczekiwany przez wielu pojedynek z Rafą Nadalem, jednym z faworytów do zwycięstwa w całych zawodach. Australijczyk docenił klasę rywala, ale jednocześnie zaznaczył, że na razie myśli o własnych nogach, a nie kolejnym wyzwaniu w turnieju. – Mam wrażenie, że każda z nich waży po 40 kilo – podzielił się przemyśleniami wyczerpany Kyrgios. Spotkanie z Chaczanowem trwało niemal 4 i pół godziny.

To ponad dwa razy więcej niż drugi z rosyjsko-australijskich pojedynków rozgrywanych w sesji wieczornej. Rozstawiony z numerem cztery Daniił Miedwiediew dał lekcję tenisa Alexeiowi Popyrinowi. Sytuacja na korcie ani na chwilę nie wymknęła mu się spod kontroli, dzięki czemu pewnie zwyciężył 6:4, 6:3, 6:2 i awansował do 1/8 finału. Tym samym wyrównał swój najlepszy wynik z Melbourne. Przez ostatnie miesiące Rosjanin bardzo się jednak rozwinął, dlatego jego możliwości wykraczają daleko poza aktualny szczebel turniejowej drabinki. O awans do ćwierćfinału powalczy ze Stanem Wawrinką.

W sesji wieczornej doszło też po pojedynku Alexandra Zvereva i Fernando Verdasco. Rozstawiony z numerem siedem Niemiec rozegrał najlepszy mecz w sezonie i nadspodziewanie gładko wygrał 6:2, 6:2, 6:4. – Jestem szczęśliwy poza kortem, szczęśliwy na korcie, szczęśliwy w życiu. Myślę, że to pozwala mi grać najlepiej jak potrafię – powiedział po zwycięstwie Niemiec, który w trzech pierwszych meczach nie stracił ani jednego seta. Co więcej, sam przyznał, że rozkręca się z meczu na mecz, więc najlepsze może dopiero nadejść. O tym przekona się na własnej skórze jego kolejny rywal, rozstawiony z numerem ,,17″ Andriej Rublow.

Australian Open 2020 – Kursy bukmacherskie


Wyniki

Sobotnie mecze 3. rundy singla mężczyzn (sesja wieczorna):

Nick Kyrgios (Australia, 23) – Karen Chaczanow (Rosja, 16) 6:2, 7:6(5), 6:7(6), 6:7(7), 7:6(10-8)
Daniił Miedwiediew (Rosja, 4) – Alexei Popyrin (Australia) 6:4, 6:3, 6:2
Alexander Zverev (Niemcy, 7) – Fernando Verdasco (Hiszpania) 6:2, 6:2, 6:4