Faworytki pewnym krokiem do ćwierćfinału

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Naomi Osaka i Bianca Andreescu bez większych problemów zapewniły sobie awans do ćwierćfinału China Open. Zarówno Japonka jak i Kanadyjka w jednym z setów nie oddały rywalkom nawet gema.

Nastolatka z Kraju Klonowego Liścia po wygranej w US Open kontynuuje swój triumfalny marsz po przenosinach do Azji. W czwartek Andreescu pokonała Jennifer Brady 6:1, 6:0 i jest to szesnasty z rzędu wygrany mecz na korcie twardym turniejowej piątki.

Kolejną rywalką 19-latki z Kanady będzie Naomi Osaka. Była liderka światowego rankingu pokonała w czwartek Alison Riske 6:4, 6:0, chociaż pierwszy set nie zapowiadał takiego obrotu spraw. W premierowej odsłonie Amerykanka prowadziła już 4:2. Wtedy jednak rozpoczęła odrabiać straty. I skończyło się na dziesięciu wygranych gemach z rzędu i zwycięstwie w całym meczu. Tym samym Japonka zrewanżowała się rywalce za porażkę sprzed trzech lat na kortach ziemnych w Madrycie.

Inną byłą liderką rankingu jaka awansowała już do najlepszej ósemki China Open jest Karolina Wozniacki. Dunka w meczu, który można nazwać powtórką ubiegłorocznego ćwierćfinału, zmierzyła się z Kateriną Siniakovą. Przed rokiem turniejowa „szesnastka” tegorocznej edycji oddała rywalce tylko cztery gemy. Dzisiejszy pojedynek był bardziej wyrównany. Jednak ostatecznie górą była Wozniacki, która o półfinał zagra z Darią Kasatkiną. Rosjanka w meczu trzeciej rundy pokonała w dwóch setach swą rodaczkę Jekaterinę Aleksandrową.


Wyniki

Trzecia runda singla:

Naomi Osaka (Japonia, 4) – Alison Riske (USA) 6:4, 6:0

Bianca Andreescu (Kanada, 5) – Jennifer Brady (USA) 6:1, 6:0

Karolina Wozniacki (Dania, 16) – Katerina Siniakova (Czechy) 7:5, 6:4

Daria Kasatkina (Rosja) – Jekaterina Aleksandrowa (Rosja) 6:4, 6:3

Egzotyczny rywal na drodze Polski do Grupy Światowej II

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Reprezentacja Hongkongu będzie rywalem Polaków w meczu barażowym o Grupę Światową II Pucharu Davisa. Spotkanie między biało-czerwonymi i drużyną z Azji odbędzie się w dniach 6-7 marca 2020 w Polsce.

We wrześniu drużyna dowodzona przez Radosława Szymanika przeszła bez porażki rozgrywany w Atenach turniej Grupy III Strefy Europejskiej. W czwartek biało-czerwoni poznali kolejnych rywali. Losowanie par barażowych o Grupę Światową I i Grupę Światową II odbyło się w Londynie pod okiem nowo wybranego na kolejną kadencję prezesa ITF Davida Haggerty’ego.

W marcowym barażu rywalami Polaków będą reprezentanci Hongkongu. Ponieważ obie reprezentacje nigdy wcześniej ze sobą nie grały, o tym, kto będzie gospodarzem, także zdecydowało losowanie. Tym samym nasza drużyna będzie mieć prawo wyboru nawierzchni, na jakiej będzie toczyć się rywalizacja.

Faworytem marcowego pojedynku bez wątpienia będą Polacy. Biało-czerwoni w swoim składzie mają dwóch zawodników z top 100 rankingu singlowego oraz czołowego deblistę świata. Z kolei najwyżej notowany z Hongkongczyków, Hong Kit Wong, zajmuje miejsce 926. Kolejni dwaj posiadający punkty to Pak Long Yeung (1104 miejsce w zestawieniu) oraz Skyler Butts (rakieta numer 1290 na świecie).

Zwycięzcy marcowego spotkania zapewnioną sobie udział we wrześniowych rozgrywkach Grupy Światowej II.

Basilaszwili nie obroni tytułu

/ Tomasz Górski , źródło: https://www.atptour.com/, foto: AFP

Nikoloz Basilaszwili przegrał w meczu drugiej rundy China Open ze Stefanosem Tsitsipasem w trzech setach. Tym samy Gruzin nie obroni trofeum wywalczonego przed rokiem. Awans do ćwierćfinału wywalczyli Zverev, Querrey oraz Isner.

Rok temu Basilaszwili pokonał kolejno Socka, Verdasco, Jaziriergo, Edmunda i w finale Juana Martina Del Potro. Teraz zatrzymał się już na drugiej rundzie, a jego pogromcą został Stefanos Tsitsipas. Grek, rozstawiony z numerem trzy, słabo rozpoczął spotkanie. Szybko stracił podanie, a później całego seta. Jednak w kolejnych partiach był już zdecydowanie pewniejszy. Zdobywał breaki, nie dając szans na przełamanie Gruzinowi. Ostatecznie po dwóch godzinach i dziesięciu minutach wykorzystał drugiego meczbola. Było to ich drugie bezpośrednie starcie, ponownie lepszy okazał się Tsitsipas.

O półfinał Grek powalczy z Johnem Isnerem. Amerykanin w tradycyjny sposób, po tie breaku, wygrał premierowego seta z Danielem Evansem. Drugą odsłonę przechylił na swoją korzyść zdobywając breaka na 6:5. A następnie potwierdzając go gemem w pięciu punktach.

Będzie to trzeci pojedynek Tsitsipasa z Isnerem. Do tej pory dwukrotnie wygrywał „wieżowiec” z Greensboro.

Inną parę ćwierćfinałową stworzyli Alexander Zverev i Sam Querrey. Niemiec potrzebował zaledwie 63. minut aby pokonać Felixa Augera-Aliassime’a. Zdecydowanie więcej emocji dostarczyło starcie Amerykanina z Diego Schwartmanem. Dwa pierwsze sety zakończyły się tie breakiem. Dopiero decydujący zakończył się szybciej. W nim Querrey przełamał rywala w czwartym gemie i bardzo dobrze serwował. Tym samym to on powalczy o półfinał China Open.


Wyniki

Druga runda singla:

Alexander Zverev (Niemcy, 2) – Felix Auger-Aliassime (Kanada) 6:3, 6:1

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 3) – Nikoloz Basilaszwili (Gruzja) 4:6, 6:3, 6:2

Sam Querrey (USA) – Diego Schwartzman (Argentyna) 7:6(2), 6:7(6), 6:3

John Isner (USA) – Daniel Evans (Wielka Brytania, Q) 7:6(3), 7:5

Nie będzie powrotu po trzynastu latach

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/wtatennis.com, foto: AFP

Maria Szarapowa nie wystąpi w tegorocznej edycji Ladies Linz. Mistrzyni sprzed trzynastu lat musiała wycofać się z występu w imprezie z powodu problemów z ramieniem.

Mam z turnieju w Linzu wiele wspaniałych wspomnień. Cieszę się, że powrócę, aby zobaczyć się z moimi niesamowitym fanami. Jestem wdzięczna organizatorom i bardzo podekscytowana możliwością gry – tak przed niespełna miesiącem zapowiadała swój powrót mistrzyni Ladies Linz 2006. Dziś już wiemy, że do tego powrotu nie dojdzie.

Rosjanka, dla której miał być to pierwszy występ od nowojorskiego szlema, nie pojawi się na imprezie, która odbędzie się w dniach 7-13 października.

Zła wiadomość dla wszystkich kibiców Marii Szarapowej. Ambasadorka firmy Porsche wycofała się z imprezy z powodu problemów z barkiem – poinformowali za pomocą mediów społecznościowych organizatorzy austriackiego turnieju.

Goffin w ćwierćfinale, Japończycy tworzą historię

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

David Goffin pokonał Denisa Shapovalova 7:6(5), 7:6(2) w meczu drugiej rundy Rakuten Japan Open Tennis Championships. Tym samym Belg po raz siódmy w tym sezonie wystąpi w ćwierćfinale turnieju głównego cyklu. Do najlepszej ósemki awansował też Taro Daniel.

Yasutaka Uchiyama przyszedł na świat w 1992 roku, a Taro Daniel urodził się rok później. Obaj tenisiści są już w ćwierćfinale tokijskiego turnieju. I jest to pierwszy przypadek, aby reprezentanci gospodarzy walczyli o półfinał od roku 1972 roku. Urodzony w Nowym Jorku młodszy z japońskich tenisistów pokonał w czwartek 6:4, 7:6(3) Jordana Thompsona.

Po tym jak w meczu pierwszej rundy wygrałem z rozstawionym z „dwójką” Borną Czoriciem, trochę się obawiałem dzisiejszego pojedynku. Odczuwałem oczekiwania, jakie na mnie ciążą ze strony kibiców. Sam też chciałem wygrać, co na pewno mi nie pomogło. Jednak udało mi się opanować sytuację i odnieść zwycięstwo – podsumował czwartkowe wydarzenia na korcie 26-latek z Nowego Jorku, który w kolejnej rundzie powalczy z Johnem Millmanem.

Do ćwierćfinału tegorocznej edycji awansował także David Goffin. Belg, który przed dwoma laty walczył w Tokio w finale w meczu drugiej rundy pokonał Denisa Shapovalova. Spotkanie zostało rozstrzygnięte w dwóch setach. Jednak ponieważ żadnemu z panów nie udało sie przełamać podania rywala, losy obu partii rozstrzygały się w tie-breaku. W obu „dogrywkach” tenisista z Europy rozdawał karty. Wygrywając odpowiednio sześć z siedmiu oraz pięć z sześciu pierwszych rozegranych punktów w pierwszym i drugim tie-breaku szybko doprowadzał do rozstrzygnięcia.

Cieszę się z zaprezentowanej dzisiaj formy. Denis grał naprawdę dobrze, więc było ciężko. Jednak stanąłem na wysokości zadania i wciąż pozostaje w grze o końcowy triumf – przyznał Goffin, którego kolejnym rywalem będzie Hyeon Chung. Koreańczyk w ostatnim czwartkowym meczu pokonał w trzech setach Marina Czilicia.

 


Wyniki

Druga runda singla:

David Goffin (Belgia, 3) – Denis Shapovalov (Kanada) 7:6(5), 7:6(2)

Hyeon Chung (Korea Południowa) – Marin Czilić (Chorwacja, 6) 6:4, 3:6, 6:1

Taro Daniel (Japonia, WC) – Jordan Thompson (Australia) 6:4, 7:6(3)

John Millman (Australia, Q) – Lloyd Harris (RPA) 6:3, 6:2

 

Łatwiejsza przeprawa Kubota i Melo

/ Jakub Karbownik , źródło: atptour.com/własne, foto: AFP

Łukasz Kubot i Marcelo Melo pokonali 6:1, 7:5 Mao-Xin Gonga i Ze Zhanga w meczu ćwierćfinałowym turnieju rangi ATP Masters 500 w Pekinie. Polsko-brazylijski duet jest zatem w połowie drogi do obrony tytułu mistrzowskiego.

Łukasz Kubot i Marcelo Melo zajmują drugie miejsce w rankingu ATP Race Double. Jednak rywalizacja o osiem miejsc gwarantujących start w kończącym sezon turnieju ATP Finals jest bardzo zacięta. Dlatego dla polsko-brazylijskiego duetu liczy się każda wygrana. W tym i przyszłym tygodniu „nasz” debel broni 1500 punktów. W czwartek Łukasz Kubot i Marcelo Melo pokonali Gonga i Zhanga. Tym samym zrobili kolejny krok ku obronie zdobytego przed rokiem tytułu.

Polsko-brazylijska para oraz Chińczycy spotkali się już raz ze sobą. Przed rokiem w pierwszej rundzie China Open Kubot i Melo pokonali reprezentantów gospodarzy w trzech setach. Tegoroczny mecz był zdecydowanie mniej zacięty. Obrońcy tytułu od początku narzucili swoje warunki gry, a to sprawiło, że w pierwszej odsłonie oddali rywalom tylko jednego gema, dwukrotnie przełamując ich podanie. Drugi set był bardziej zacięty, a kluczowy okazał się gem jedenasty. Wtedy reprezentanci gospodarzy po raz trzeci tego dnia stracili serwis i po zmianie stron Kubot i Melo zakończyli spotkanie.

Teraz na drodze „polskiego” debla stanie rosyjski duet – Karen Chaczanow/Andrej Rublow. Tenisiści naszych wschodnich sąsiadów w spotkaniu ćwierćfinałowym pokonali w trzech setach Johna Isnera i Alexandra Zvereva.


Wyniki

Ćwierćfinal debla

Ł. Kubot, M. Melo (Polska, Brazylia, 2) – M. Gong, Z. Zhang (Chiny, Chiny, WC) 6:1, 7:5