Peterson z drugim tytułem

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Rebecca Peterson rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Szwedka wywalczyła drugie trofeum w roku. W finale Tianjin Open pokonała Brytyjkę Heather Watson 6:4, 6:4.

Rebecca Peterson z pewnością dobrze będzie wspominać azjatycką część sezonu. W połowie września Szwedka sięgnęła po premierowe trofeum w cyklu WTA, zwyciężając w Nanchangu. Tym razem okazała się najlepsza w Tiencinie.

24-latka ze Sztokholmu w walce o tytuł zmierzyła się z Heather Watson. Brytyjka w ćwierćfinale okazała się lepsza od Magdy Linette, choć Polka miała cztery piłki meczowe. W finale jednak to Szwedka była tenisistką, która dominowała na korcie i nie przeszkodziło jej nawet to, że mecz został przeniesiony z otwartego stadionu do hali.

Obie zawodniczki prezentowały nierówną dyspozycję serwisową, ale to Peterson w każdej partii uzyskała jedno przełamanie więcej od rywalki. Co ciekawe, w obu setach to Watson obejmowała prowadzenie 2:0, ale nie potrafiła utrzymać przewagi, a Szwedka skutecznie odrabiała straty.

Ostatecznie, po 97 minutach to Peterson schodziła z kortu jako zwyciężczyni. Dzięki temu triumfowi, tenisistka ze Sztokholmu zadebiutuje w poniedziałek w Top 50 rankingu. Będzie 44. zawodniczką na świecie.


Wyniki

Finał singla:

Rebecca Peterson (Szwecja) – Heather Watson (Wielka Brytania) 6:4, 6:4

Kubot i Melo ponownie bez tytułu

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Mate Pavić i Bruno Soares pokonali Łukasza Kubota i Marcelo Melo 6:4, 6:2 w finale turnieju rangi ATP Masters 1000 w Szanghaju. Tym samym Chorwat i Brazylijczyk zdetronizowali ubiegłorocznych mistrzów. 

Plan polsko-brazylijskiego duetu na dwa pierwsze tygodnie października był taki, aby obronić tytuły mistrzowskie w turniejach w Pekinie i Szanghaju. W stolicy Chin „polski” debel znalazł pogromców w osobach Filipa Polaska i Ivana Dodiga. Po przeniesieniu na południe kraju Kubot i Melo ponownie doszli do meczu o tytuł, ale znów nie byli w stanie postawić kropki nad i. Tym razem ich pogromcami okazali się Mate Pavić i Bruno Soares.

W pierwszej odsłonie niedzielnego finału rozstawieni z ósemką tenisiści mieli szanse na przełamanie już w gemie otwarcia. Melo jednak wyszedł z opresji obronną ręką. Jednak co udało się tenisiście z Kraju Kawy, tego po zmianie stron nie zdołał zrobić Kubot. To przełamanie było kluczowe dla losów seta. W dziewiątym gemie Pavić i Soares ponownie mieli szanse na przełamanie, ale ich nie wykorzystali. Jednak po zmianie stron dokończyli dzieła, obejmując prowadzenie w meczu. W drugiej odsłonie chorwacko-brazylijski duet jeszcze lepiej zaprezentował się na returnie. Efektem było dwukrotne przełamanie podania Kubota. Polsko-brazylijski duet nie miał ani jednej okazji na breaka i ostatecznie nie obronilł zdobytego przed rokiem tytułu mistrzowskiego.

Mimo porażki w dwóch azjatyckich finałach Polak i Brazylijczyk opuszczają Azję zadowoleni. Co prawda, nie obronili tytułów mistrzowskich, jednak jako druga para mogą już szykować się do kończącego sezon turnieju Nitto ATP Finals, który w listopadzie odbędzie się w londyńskiej O2 Arenie.


Wyniki

Finał debla:

M. Pavić, B. Soares (Chorwacja, Brazylia, 8) – Ł. Kubot, M. Melo (Polska, Brazylia, 2) 6:4, 6:2

Drugi triumf Miedwiediewa w turnieju „złotej serii”!

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Daniił Miedwiediew odniósł premierowe zwycięstwo nad Alexandrem Zverevem. W finale turnieju Rolex Shanghai Masters Rosjanin wygrał 6:4, 6:1. Jest to siódmy tytuł mistrzowski w karierze, a czwarty w tym roku 23-latka z Moskwy.

Urodzony w Moskwie tenisista kontynuuje swą zwycięską passę. W niedzielę wystąpił w szóstym finale turnieju głównego cyklu z rzędu i sięgnął po czwarty tytuł mistrzowski w tym roku. Finały imprez, które rangą ustępują jedynie Wielkiemu Szlemowi, Miedwiediew osiągał w tym roku trzykrotnie. Podczas sierpniowej imprezy w Montrealu nie dał rady Rafaelowi Nadalowi, a tydzień później w Cincinnati pokonał Davida Goffin. Teraz, wygrywając z Alexandrem Zverevem, dołożył drugie zwycięstwo.

Dotychczas obaj tenisiści spotykali się czterokrotnie. Wszystkie mecze wygrał reprezentant naszych zachodnich sąsiadów, a najtrudniejszy był zeszłoroczny pojedynek w Miami. Trwał trzy sety. W przedostatnim tegorocznym turnieju rangi ATP Masters 1000 Miedwiediew w końcu znalazł sposób na tenisistę z Niemiec. W pierwszej partii Zverev dwukrotnie stracił podanie, samemu odbierając serwis rywalowi raz. To pozwoliło Rosjaninowi zrobić krok w stronę ostatecznego zwycięstwa. Druga odsłona była bardziej jednostronna. Miedwiediew szybko objął prowadzenie 4:0 i nie dał szans walczącemu o przepustkę do Nitto ATP Finals rywalowi szansy na odrobienie strat.

Wygrać imprezę w Szanghaju to coś niesamowitego. Jest to jedna z najbardziej prestiżowych imprez tej rangi w sezonie. Czymś niesamowitym jest dołączyć do takich graczy jak Andy Murray, Roger Federer czy Novak Dźoković, którzy sięgali tu po tytuły mistrzowskie w ostatnich dziesięciu latach – nie krył radości po wygranej w azjatyckim tysięczniku Miedwiediew. Wygrana w Szanghaju pozwoli Rosjaninowi awansować w rankingu ATP Race na trzecią pozycję. Tym samym wyprzedzi on w nim Rogera Federera.


Wyniki

Finał singla:

Daniił Miedwiediew (Rosja, 3) – Alexander Zverev (Niemcy, 5) 6:4, 6:1