Novak Dżoković założył niezależne od ATP stowarzyszenie tenisistów
Novak Dżoković razem z Vaskiem Pospisilem stworzyli niezależne, powołane do reprezentacji interesów tenisistów stowarzyszenie. Tym samym lider rankingu zrezygnował z funkcji przewodniczącego Rady Zawodników ATP, a Pospisil przestał być jej członkiem.
Podejmowane przez Serba i Kanadyjczyka działania wzbudziły spore zdziwienie, ale o pierwszych próbach przeforsowania tej inicjatywy usłyszeć mogliśmy już dwa lata temu. Właśnie wtedy podczas Australian Open Novak Dżoković rozpoczął wzywanie kolegów z kortu do jednoczenia się i ściślejszej niż dotychczas współpracy. Jego apele znalazły wielu zwolenników, zwłaszcza w gronie domagających się większego udziału w generowanych przez wielkoszlemowe turnieje dochodach. Do przerodzenia się słów w czyny, w postaci zawiązania Professional Tennis Players Association doszło jednak dopiero teraz.
Na realizację wspomnianych kroków niebagatelny wpływ miały oczywiście wyzwania, z którymi ATP musiało zmierzyć się w obliczu wybuchu pandemii. Niezadowolenie z podejmowanych podczas zawieszenia rozgrywek decyzji, w tym zwłaszcza brak ich konsultacji z zawodnikami stało się jednym z ważniejszych motywów powołania stowarzyszenia do życia. Przekonuje o tym treść wysłanego przez Dżokovicia do wszystkich tenisistów listu, w którym zostali oni poinformowani o powstaniu organizacji, a także zaproszeni do zasilania jej szeregów. Szczególną uwagę Serb zwrócił jednak także na, jego zdaniem od lat powielane przez ATP, negatywne praktyki. Wśród nich wymienił przede wszystkim brak realnego wpływu zawodników na funkcjonowanie touru, a także regularne przyznawanie prymatu interesom organizatorów turniejów kosztem ich uczestników. Dzięki opublikowanemu na instagramowym profilu Serba zdjęciu wiemy już, że na jego zaproszenie odpowiedziało ponad 60 zawodników, w tym Hubert Hurkacz.
– Musimy okazać naszą jedność i siłę. Nie dlatego, że chcemy walki, ale dlatego, że chcemy, by się z nami konsultowano, by nas ceniono i szanowano przy podejmowaniu istotnych decyzji dotyczących naszej dyscypliny, czego dotychczas nie robiono – napisał Dżoković– Wszyscy dobrze wiemy, jak wielu agentów, członków federacji, ludzi biznesu będących członkami organizacji czy też innych wpływowych osób przez dekady zajmowało się swoimi interesami, nie troszcząc się specjalnie o zawodników. To monopol i dlatego jedynym sposobem na zmianę czegokolwiek na korzyść graczy jest pokazanie, że jesteśmy zjednoczeni.
Lider rankingu podkreślał jednocześnie, że wraz z Vaskiem Pospisilem w swoich działaniach kieruje się jedynie troską o zrównoważony rozwój i przyszłość tenisa. Co istotne, zgodnie z wizją założycieli organizacja nie miałaby stanowić dla ATP alternatywy, ani tym bardziej konkurencji.
– Z prawnego punktu widzenia mamy pełne prawo do stworzenia stowarzyszenia graczy. To nie jest związek zawodowy. Nie wzywamy do bojkotu, ani nie tworzymy równoległego cyklu. To ważny krok zarówno dla zawodników, jak i dla sportu – podkreślał Serb –Chcemy mieć po prostu naszą własną organizację. Taką, która będzie w 100% nasza. Zdecydowanie zamierzamy jednak spróbować współpracować z ATP oraz z organami zarządzającymi.
Choć w pewnych kręgach inicjatywa spotkała się z entuzjastycznym poparciem, w innych została stanowczo odrzucona. Obok samego ATP jej negatywną ocenę wyrazili pozostali członkowie Rady Zawodników ATP. Pod pisemną krytyką podejmowanych działań podpisali się Roger Federer, Rafael Nadal, Kevin Anderson, Sam Querrey, Jurgen Melzer oraz Bruno Soares.
– Zdajemy sobie sprawę z wyzwań, jakie stoją aktualnie przed członkami Rady. Jesteśmy jednak głęboko przekonani, że teraz jest czas na jedność, a nie na wewnętrzne podziały – możemy przeczytać w w wysłanym do zawodników niecałe 24 godziny po Dżokoviciu liście – Pozostajemy niezachwiani w naszym zobowiązaniu do troski o zawodników we wszystkich obszarach naszej działalności. Chcemy zapewnić im maksymalne korzyści z lat spędzonych w tourze, a także wsłuchiwanie się w ich głosy. (…) To czas na jeszcze większą współpracę, a nie na podział. To czas na rozważania i działanie w jak najlepszym interesie sportu na teraz i na przyszłość. Działając razem, jesteśmy silniejsi.