Hubert Hurkacz zachwyca formą i wynikami osiąganymi na kortach w Miami. Polak stanie w niedzielę przed szansą na pierwszy tytuł rangi ATP Masters 1000. Na takie sukcesy składa się wiele czynników, w tym prawidłowo dobrana i dobrze zbilansowana dieta.
Hurkacz opowiedział o nawykach żywieniowych, diecie, ulubionych potrawach i kilku innych ciekawych kwestiach w wywiadzie na łamach strony internetowej atptour.com.
Wrocławianin od dwóch lat stosuje dietę wegańską. Został zapytany, jak doszło do tego, że zdecydował się na taki krok. – To była mała rekomendacja, ale oglądałem też programy o jedzeniu. Zacząłem czuć się całkiem dobrze i miałem więcej energii, więc kontynuowałem – odpowiedział.
24-latek podzielił się poziomem swoich kulinarnych umiejętności, a także wspomniał o dostępności polskich potraw poza granicami naszego kraju. – Z moich umiejętności kulinarnych to makaron z warzywami, sosem pomidorowym i może orzechami. Mógłby to być lunch – mówił. – Dość łatwo jest znaleźć wszelkiego rodzaju produkty, ale lubię też indyjską, tajską kuchnią, Pad Thai. Całkiem łatwo jest dostać jedzenie tam, gdzie jestem, na Florydzie.
Najwyżej sklasyfikowany polski tenisista przedstawiał dalej swoje kulinarne preferencje. – Nie przepadam za słodyczami, ale uwielbiam lody. Jest też kilka opcji wegańskich. Jem trochę burrito z warzywami w środku i guacamole. Bardzo lubię truskawki, uważam, że smakują wyśmienicie – opowiadał.
Polak wyjawił, czego nie lubił jeść, będąc dzieckiem. – W ogóle nie lubiłem sałatek i większości warzyw. Teraz przyzwyczaiłem się do nich i dobrze smakują – powiedział. 24-latek zdradził również, co zazwyczaj je przed i w trakcie meczów. – Zwykle jadam coś dwie godziny przed meczem, ale jest trudniej, kiedy gra się w formule best-of-five, ponieważ nigdy nie wiesz, kiedy możesz zacząć. Można jeść przekąski, ale ja przed meczem wolę ryż, warzywa i sos pomidorowy. Podczas meczu jem banany i daktyle, które dodają mi energii.
Na koniec Hurkacza zapytano, które miasto z touru ma najlepsze jedzenie. – Myślę, że w Szanghaju jest bardzo dobre. Mają catering z Austrii, jest naprawdę świetny i możesz zamówić, co chcesz – odpowiedział. Wrocławianin miał również wybrać trzy gwiazdy, które chciałby zaprosić na obiad. – Fajnie byłoby zjeść obiad z Rogerem Federerem, Robertem Lewandowskim i zastanawiam się nad trzecią osobą – powiedział tenisista.