Kopenhaga: dzień dla Anny

/ Anna Wilma , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: sonyericssonwtatour.com

W obydwu konkurencjach turnieju WTA w Kopenhadze startowało pięć tenisistek o imieniu Anna. Dzisiaj w stolicy Danii wystąpiły cztery z nich. Anna Czakwetadze awansowała do ćwierćfinału singla, a Anna Lena Groenefeld – do półfinału debla. Ostatnią ćwierćfinalistką gry pojedynczej została chluba gospodarzy, Caroline Wozniacki.

Dunka, córka polskich rodziców, od kilku minut cieszy się z awansu. Jak się okazało, ten wcale nie przyszedł jej łatwo. Wozniacki triumfowała 4:6, 6:2, 6:0 nad Ivetą Benesovą po godzinie i czterdziestu ośmiu minutach. Caroline serwowała więcej asów i nie potrafiła wykorzystać aż 6 z 15 break pointów, jakimi obdarzyła ją przeciwniczka. W ostatnich minutach gry była jednak niemalże perfekcyjna i uniknęła największej sensacji turnieju i największego rozczarowania dla miejscowych fanów. Ci, nie ukrywajmy, nie mają innych tenisistek, którym mogą kibicować. Na koniec takie małe nawiązanie do tytułu – mama Caroline też ma na imię Anna.

Paradę zawodniczek o tym imieniu otworzyły dwie Rosjanki. W meczu drugiej rundy Czakwetadze pokonała Łapuszczenkową 6:3, 6:4 w nieco ponad półtorej godziny. Mniej znana z zawodniczek naszych wschodnich sąsiadów regularnie prezentowała, jak popełniać podwójne błędy serwisowe (zrobiła to dwanaście razy). W związku z tym Czakwetadze, w której płynie także gruzińska krew, miała aż dwadzieścia okazji na przełamanie podania rodaczki; wykorzystała siedem. Straciła cztery własne gemy. Bilans pozostaje jednak dodatni i Anna C. zwyciężyła z bezpieczną przewagą.

Szczęścia zabrakło Anne Koethavong, która uległą 6:4, 0:6, 4:6 Polonie Hercog. Szanse były równe, choć różnica rankingowa potężna (ale wynikająca z dłuższej nieobecności Brytyjki na kortach). Słowenka z Mariboru popisywała się lepszymi, celniejszymi podaniami i większą skutecznością, obroniła większą część break pointów. Tym samym to ona awansowała do ćwierćfinału, dając Anne do zrozumienia, zwłaszcza w drugiej odsłonie, że to ona jest lepsza.

Anna Lena Groenefeld w parze z Julią Goerges pokonały Marię Kondratiewą i Sophie Lefevre w ćwierćfinale gry podwójnej 6:2, 6:2. W deblu występuje jeszcze jedna Anna, Smith, a jej partnerką jest Anne Keothavong. Dla ścisłości dodamy, że w eliminacjach startowała jeszcze Anne Kremer z Luksemburga.

Druga runda singla:
Polona Hercog (Słowenia, 6) – Anne Keothavong (W. Brytania) 4:6, 6:0, 6:4
Anna Czakwetadze (Rosja, Q) – Anna Łapuszczenkowa (Rosja) 6:3, 6:4

W stolicy Danii występują też Karoliny, Julie, Tatiany… Ich rezultaty możesz zobaczyć w dziale wyniki!