McEnroe: nigdy nie należy skreślać Federera

/ Szymon Adamski , źródło: własne, ESPN, foto: AFP

John McEnroe pojawił się w Bostonie, gdzie promował nadchodzącą edycję Pucharu Lavera. Jedną z największych gwiazd tej imprezy, o ile zdrowie pozwoli, będzie Roger Federer. Mistrz sprzed lat w samych superlatywach wypowiadał się na temat czwartego obecnie tenisisty rankingu ATP.  

Przypomnijmy, że Federer przeszedł niedawno operację kolana, która wykluczy go z gry na kilka miesięcy. Szwajcara nie zobaczymy m.in. w zbliżającym się wielkimi krokami Sunshine Double (marcowe turnieje w Indian Wells i Miami) czy Roland Garros. Tak długa przerwa martwi jego kibiców, którzy zastanawiają się, na co będzie stać ich idola po powrocie do rywalizacji. John McEnroe w związku z tym przypomniał pewną historię z 2016 roku, która może podbudować zaniepokojoną rzeszę fanów.

McEnroe był bowiem jednym z trenerów Milosa Raonicia, kiedy ten pokonał w Wimbledonie 2016 Federera. – Wówczas Roger utykał na korcie, a następnie nie grał przez sześć miesięcy. Pomyślałem sobie, że to by było na tyle. On jednak wrócił i w pierwszym turnieju po półrocznej przerwie udało mu się wygrać Australian Open, po trzech zwycięstwach w pięciu setach. W sumie wygrał trzy turnieje wielkoszlemowe po tamtej przerwie. Nigdy nie można go skreślać – zaapelował 61-latek.

Dawna gwiazda światowego tenisa porównała też Federera z Tomem Bradym, jednym z najwybitniejszych futbolistów amerykańskich. McEnroe zastanawiał się nad ich sekretem, że mimo zaawansowanego wieku grają na najwyższym poziomie. Przyznał, że robi to na nim olbrzymie wrażenie i jest czymś fenomenalnym.

Głównym celem wizyty McEnore’a w Bostonie było jednak promowanie Pucharu Lavera, który odbędzie się w tym mieście w dniach 25-27 września. Federer wystąpił we wszystkich dotychczasowych edycjach tej imprezy i jeśli będzie zdrowy, to na pewno pojawi się na starcie również w tym roku.