Nadal przeciwnikiem Hawk Eye Live

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: UbiTennis, foto: AFP

Po przegranym meczu ATP Finals z Dominiciem Thiemem Rafael Nadal przyznał, że nie jest zwolennikiem technologii Hawk Eye Live. Hiszpan liczy, że jak tylko poprawi się sytuacja pandemiczna, to wszędzie powrócą sędziowie liniowi.

W ostatnich miesiącach wielu tenisistów przychylnie wypowiadało się o elektronicznym systemie wywoływania autów znanym jako Hawk Eye Live. Technologia ta zastępowała sędziów liniowych między innymi na większości kortów podczas US Open. Wprowadzono ją głównie po to, by ograniczyć liczbę osób przebywających na korcie.

W poprzednich latach jedynym turniejem, który używał tego rozwiązania, były zawody Next Gen Finals w Mediolanie. Przy pandemii na to rozwiązanie postawili również organizatorzy londyńskiego ATP Finals. Swoję wątpliwości na temat tego rozwiązania wskazał Rafael Nadal, który po raz pierwszy ma do czynienia z tą technologią.

Hiszpan stanął w opozycji do choćby Novaka Dżokovicia. Serb chciałby, aby system Hawk Eye Live był wkrótce standardem podczas wszystkich turniejów ATP. Rafa liczy jednak na powrót sędziów liniowych. „Nie chce budzić kontrowersji, ale uważam, że tradycyjny kort z arbitrami liniowymi wygląda przyjaźniej” – powiedział wicelider rankingu ATP.

„Novak [Dżoković] twierdzi, że sędziowie liniowi nie są potrzebni. Szanuję każdą opinię. Są różne wizje na temat naszego sportu, ale ja po prostu mniej lubię tę bez sędziów liniowych. To rozwiązanie jest mile widziane tutaj, abyśmy mogli się przystosować do okoliczności, ale jeśli pytacie mnie o przyszłość, to wolę sędziów. To prawda, że ten sport nie zmienił się wiele przez ostatnich 50 lat, w porównaniu z innymi, ale nie sądzę , by to był sposób na poprawę naszej dyscypliny” – kontynuował.

Przyznał też, iż uważa, że „czynnik ludzki” jest wartością dodaną dla sportu. Twierdzi też, że niektóre ze wskazań systemu podczas jego meczu z Thiemem mogły być błędne. Jednakże dodał, że „nie ma z tym problemu”. James Japhet z Hawk-Eye North America przyznał w wywiadzie dla New York Timesa, że podczas pierwszego tygodnia US Open 14 z około 225000 wskazań systemy było błędnych. Przy wszystkich zawinili… operatorzy z pokoju kontrolnego.