Wawrinka: Jestem zadowolony mimo porażki

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/tennisnet.com, foto: AFP

Stan Wawrinka wrócił do gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Jego powrót na światowe korty nie jest jednak zbyt udany, gdyż najpierw przegrał z Eliasem Ymerem w Challengerze w Marbelli, a teraz z Alexandrem Bublikiem w ramach imprezy rangi ATP Masters 1000 w Monte Carlo. Pomimo to, Szwajcar dostrzega pozytywy.

Wawrinka musiał sobie zrobić bardzo długą przerwę od tenisowych zmagań. Przyczyną takiego stanu rzeczy była kontuzja stopy, a co za tym idzie – jej operacji. Rozbrat ze sportem trwał ponad rok. 37-latek ostatni mecz przed urazem rozegrał 9 marca 2021 roku w Dosze, a do gry wrócił 29 marca w kolejnym roku. Przegrał jednak zdecydowanie z Eliasem Ymerem w Challengerze w Marbelli.

Szwajcarski zawodnik następnie postanowił wziąć udział w prestiżowym turnieju rangi ATP Masters 1000 w przepięknie usytuowanym Monte Carlo. Tym razem w pierwszej rundzie pokonał go Alexander Bublik 6:3, 5:7, 2:6. Pomimo porażki doświadczony tenisista dostrzega sporo pozytywów w swojej grze.

– Myślę, że zmierzam we właściwym kierunku. Jestem zadowolony mimo dzisiejszej porażki. (…) Kiedy tu przyjechałem, wiedziałem, że nie jestem do końca gotowy pod względem fizycznym i tenisowym, ale dziś czułem się już lepiej – przyznał trzykrotny mistrz turniejów wielkoszlemowych.