Alcaraz: pozostanę tym samym chłopakiem

/ Lena Hodorowicz , źródło: www.as.com, foto: AFP

W ćwierćfinale US Open 18-letni Carlos Alcaraz zmuszony był poddać spotkanie z Felixem Auger-Aliassime’em z powodu kontuzji przywodziciela. Po meczu Hiszpan udał się na konferencję prasową i odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy.

Przygoda Carlosa Alcaraza z tegorocznym nowojorskim turniejem wielkoszlemowym dobiegła końca, lecz młody Hiszpan zdobył serca wielu kibiców dyscypliny.

– Czułem wsparcie z trybun i było to dla mnie bardzo ważne. Bez tego nie zaszedłbym tak daleko. Sprawili, że czułem się świetnie. Jestem bardzo zadowolony z osiągnięcia ćwierćfinału – powiedział.

Organizm tenisisty urodzonego w 2003 roku nie pozwolił mu kontynuować walki o półfinał imprezy i skreczował on w połowie drugiego seta starcia z Felixem Auger-Aliassime’em.

– Gdy gra się tyle długich, trudnych spotkań, zawsze pojawiają się drobne urazy. Głównym problemem, który zmusił mnie do wycofania, była kontuzja prawego przywodziciela. Nie lubię poddawać pojedynków i smutno mi, że turniej zakończył się dla mnie w ten sposób, ale jestem zadowolony z występu – zdradził Hiszpan.

W drodze do najlepszej ósemki imprezy Alcaraz pokonał między innymi jednego z najwyżej rozstawionych tenisistów, Stefanosa Tsitsipasa. To właśnie ten pojedynek 18-latek zapamięta najdłużej.

– Najważniejszą lekcją, którą wynoszę z tego turnieju, jest mecz z trzecim tenisistą świata na stadionie Arthura Ashe’a i to, jak poradziłem sobie z nerwami – przyznał.

Każda kolejna wygrana młodego zawodnika prowadziła do dyskusji w środowisku tenisowym. Niektórzy uciekali się nawet do porównań Alcaraza z Wielką Trójką, w szczególności z jego rodakiem, Rafaelem Nadalem.

– Miło, że ludzie mówią takie rzeczy, bo oznacza to, że dobrze mi idzie, ale nie przywiązuję do tego wagi. Nie mam zamiaru nakładać na siebie presji, ponieważ media oczekują, że zrobię wszystko to, co osiągnęły te bestie. Każdy idzie własną drogą – powiedział.

Hiszpan obiecał też, że pomimo rozgłosu, który zdobył występem w Nowym Jorku, pozostanie tą samą osobą. – Nie zmienię się. Dojrzałem i zdobyłem doświadczenie na przyszłość, ale pozostanę tym samym chłopakiem, tym samym tenisistą – powiedział.