Andy Murray ponownie w grze

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.lta.org.uk, foto: AFP

Andy Murray z bilansem dwóch zwycięstw i jednej porażki awansował do półfinału turnieju „Battle of the Brits”. Szkot pokonał Liama Broady’ego i Jamesa Worda, natomiast uległ w trzech setach Kyle’owi Edmundowi. Dla dwukrotnego mistrza wielkoszlemowego są to pierwsze mecze na zawodowych kortach od listopada 2019 roku.  

Były lider światowego rankingu od dłuższego czasu boryka się z kłopotami zdrowotnymi. Po tym jak w listopadzie wziął udział w turnieju finałowym Pucharu Davisa, nie oglądaliśmy Murraya na zawodowych kortach. Aż do 24 czerwca. We wtorkowym meczu Szkot oddał Liamowi Broady’emu tylko cztery gemy i nie krył zadowolenia ze swojego występu.

– Wydaję mi się, że serwowałem dobrze i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Dobrze returnowałem. Trafiłem w kort 100 proc. returnów z bekhendu i 90 proc. z forhendu, co jest bardzo wysokim wynikiem – powiedział w rozmowie z BBC trzykrotny mistrz wielkoszlemowy.

Dzień później doszło do pojedynku byłego lidera rankingu z drugim obecnie tenisistą Wielkiej Brytanii, Kyle’em Edmundem. Górą był ten drugi. Edmund pokonał Murray’a 6:7, 7:6, 10-5 i odniósł drugie zwycięstwo w piątym spotkaniu z bardziej utytułowanym rywalem.

W przeciwieństwie do większości zawodowych turniejów, w Battle of the Brits porażka nie jest równoznaczna z odpadnięciem. Tenisiści najpierw rywalizują w dwóch grupach, a później odbędą się półfinały i finał. Miejsce w najlepszej czwórce Murray zagwarantował sobie, zwyciężając 6:3, 7:5 Jamesa Worda.

Oprócz Murray’a w półfinałach zobaczymy też niepokonanych do tej pory Kyle’a Edmunda i Daniela Evansa. Stawkę uzupełni najprawdopodobniej Cameron Norrie.