ATP Brisbane. Krecz obrońcy tytułu, pogromca Dżokovicia gra dalej
Jirzi Leheczka oraz Reilly Opelka rozstrzygną między sobą kwestię wygranej w tegorocznej edycji turnieju ATP 250 w Brisbane. Czech skorzystał na niedyspozycji Grigora Dimitrowa, który nie dokończył pojedynku, zaś Amerykanin pokonał Giovanniego Mpetshi Perricarda.
Po swoich trzech pierwszych spotkaniach i odpadnięciu z imprezy Novaka Dżokovicia, Grigor Dimitrow mógł z coraz większym optymizmem myśleć o obronie zdobytego przed rokiem tytułu. Mecz z Jirzim Leheczką nie ułożył się jednak zgodnie z jego planem. W pierwszej partii jedyne szanse na przełamanie wypracował sobie Czech w piątym gemie. Jedną z nich Bułgar był jeszcze w stanie oddalić serwisem, lecz przy drugiej nie znalazł odpowiedzi na jego bekhend po krosie. W kolejnych trzech gemach przy własnym podaniu 23-latek z Mladej Boleslavi stracił zaledwie jeden punkt, dzięki czemu zwyciężył seta 6:4.
W drugiej odsłonie obydwaj tenisiści bez większych trudności bronili swoich podań. Przy stanie 4:4 Dimitrow zdecydował się jednak na skorzystanie z pozakortowej pomocy medycznej z powodu problemów w biodrem. Okazały się one na tyle poważne, że po rozegraniu jednej piłki w dziewiątym gemie 33-latek z Chaskowa podjął decyzję o rezygnacji z dalszej gry. Tym samym Czech awansował do czwartego finału turnieju ATP w swojej karierze.
O swój drugi tytuł zagra w nim z Reillym Opelką. Sensacyjny pogromca Novaka Dżokovicia poradził sobie w sobotę z innym potężnie serwującym graczem, Giovannim Mpetshi Perricardem. Spotkanie, w którym spodziewano się samych tie-breaków, rozpoczęło się bardzo niespodziewanie, bo od straty podania przez Francuza już w jego pierwszym gemie serwisowym. Było to też pierwsze przełamanie serwisu 21-latka z Lyonu w całych zmaganiach.
Wydawać się wtedy mogło, że losy seta są już przesądzone, lecz w siódmym gemie, po forhendowym minięciu, Francuz doczekał się aż trzech szans na „brejka”. Opelka wyszedł jednak z opresji i nawet podwójny błąd serwisowy przy równowadze i kolejna okazja jego rywala nie spowodowały utraty przewagi. Jednocześnie Amerykanin zaczął narzekać na kłopoty z prawym nadgarstkiem i po obronie podania poprosił o pomoc fizjoterapeuty. Ta również okazała się skuteczna i 27-latek z St. Joseph niedługo potem zakończył partię gemem wygranym do zera.
Drugi set miał już znacznie bardziej przewidywalny przebieg. Jedyną dłuższą rozgrywką był gem siódmy, w którym Francuz obronił jednego break-pointa. Tie-breaka lepiej rozpoczął Opelka, który efektownym bekhendem po linii wygrał piłkę na 3:1. Chwilę później forhendowa pomyłką kosztowała go jednak stratę zaliczki. Kluczowy dla losów partii i całego meczu okazał się punkt przy stanie 5:4 dla Amerykanina, kiedy to Mpetshi Perricard popełnił podwójny błąd serwisowy. Tej przewagi Opelka już nie roztrwonił, przez co zagra w finale zawodów ATP po raz pierwszy od triumfu w Houston w kwietniu 2022 roku. Było to też jego jubileuszowe, setne wygrane spotkanie na najwyższym szczeblu rozgrywek.
Wyniki
Półfinały gry pojedynczej:
Jirzi Leheczka (Czechy) – Grigor Dimitrow (Bułgaria, 2) 6:4, 4:4 i krecz
Reilly Opelka (USA) – Giovanni Mpetshi Perricard (Francja) 6:3, 7:6(4)