ATP Finals. Miedwiediew drugim półfinalistą, Schwartzman drugim przegranym

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Dominic Thiem i Daniił Miedwiediew jako pierwsi zapewnili sobie awans do półfinałów ATP Finals. O dwa pozostałe miejsca powalczą m.in. dwaj najwyżej notowani tenisiści, czyli Novak Dżoković i Rafael Nadal. 

Po dwóch kolejkach gier w obydwu grupach sytuacja jest klarowna. Niepokonani, Dominic Thiem i Daniił Miedwiediew, mają już zagwarantowany udział w półfinałach. To dwaj jedyni tenisiści, którzy w Londynie mogą zdobyć 1500 punktów. Tak wysoka nagroda trafi do zwycięzcy, ale pod warunkiem, że po drodze nie przegra ani jednego spotkania. Z wyścigu po nią odpadli Rafael Nadal i Novak Dżoković, którzy ulegli wyżej wymienionym. O ich dalszym losie zadecydują spotkania w trzeciej kolejce. Będą to bezpośrednie starcia o awans do półfinału. Nadal zagra w czwartek z broniącym tytułu Stefanosem Tsitsipasem, a w piątek Dżoković skrzyżuje rakiety z Alexandrem Zverevem, mistrzem sprzed dwóch lat.

Najgorsza jest sytuacja debiutantów. Andriej Rublow i Diego Schwartzman zagrają jeszcze po jednym meczu, ale bez wiary w to, że zwycięstwo pozwoli im się włączyć do walki o awans do półfinału. Ich szanse na to zostały już pogrzebane. Obaj przegrali dwa pierwsze pojedynki i choć historia zna przypadki, gdy tenisiści z bilansem 1-2 przechodzili do kolejnej fazy turnieju, w ich przypadku jest to niemożliwe.

Faworytem bukmacherów do zwycięstwa w całych zawodach pozostaje Dżoković, jednak już nie tak zdecydowanym jak przed pojedynkiem z Miedwiediewem. Trudno się dziwić, bowiem wyraźnie uległ Rosjaninowi. Często próbował zaskakiwać przeciwnika skrótami, ale w większości były to próby nieudane. W wymianach zza linii końcowej popełniał natomiast więcej niewymuszonych błędów. Jeśli dodać do tego, że rzadziej niż zazwyczaj trafiał pierwszym podaniem, wyraźna porażka 3:6, 3:6 stanie się zrozumiała.

Po ostatniej piłce Miedwiediew nawet się nie uśmiechnął. Z jednej strony zdążyliśmy się już przyzwyczaić do stonowanych reakcji Rosjanina, a z drugiej takie zwycięstwa nie zdarzają się często. Pokonał lidera rankingu, dla którego była to dopiero czwarta porażka w sezonie!

– Gra przeciwko Novakowi jest zawsze spełnieniem marzeń. Oczywiście, jestem naprawdę szczęśliwy, że go pokonałem. Dobrze serwowałem i grałem wystarczająco bezpiecznie w najważniejszych momentach. Dlatego wygrałem – powiedział w pomeczowym wywiadzie 24-latek z Moskwy.


Wyniki

Grupa Tokio 1970:

1. kolejka:

Novak Dżoković (Serbia, 1) – Diego Schwartzman (Argentyna, 8) 6:3, 6:2
Daniił Miedwiediew (Rosja, 4) – Alexander Zverev (Niemcy, 5) 6:3, 6:4

2. kolejka:

Alexander Zverev (Niemcy, 5) – Diego Schwartzman (Argentyna, 8) 6:3, 4:6, 6:3
Daniił Miedwiediew (Rosja, 4) – Novak Dżoković (Serbia, 1) 6:3, 6:3