ATP Finals. Włoskie szaleństwo trwa! Sinner wyeliminował Miedwiediewa i zagra o tytuł

/ Artur Kobryn , źródło: własne, atptour.com, foto: AFP

Jannik Sinner został pierwszym finalistą tegorocznej edycji turnieju ATP Finals w Turynie. W spotkaniu półfinałowym Włoch pokonał Daniła Miedwiediewa 6:3, 6:7(4), 6:1 i w niedzielę zagra o debiutancki tytuł w tej imprezie.

Ku uciesze miejscowej widowni Jannik Sinner został jedynym graczem, który wywalczył awans do półfinału z kompletem zwycięstw. Miedwiediew w fazie grupowej zanotował porażkę z Carlosem Alcarazem, ale doznał jej będąc już pewnym gry w kolejnej fazie zawodów. Przed rozpoczęciem meczu trudno było wskazać jego faworyta, lecz nieznacznie większe szanse można było dawać Włochowi. Oprócz prezentowania wybornej formy w ostatnim czasie, zaczął on bowiem również znajdować sposób na grę Rosjanina i odwracać niekorzystny przebieg rywalizacji z tym tenisistą. Po tym jak przegrywał w pierwszych sześciu rozegranych z nim spotkaniach, ostatnie dwa – stoczone w Pekinie i Wiedniu – trafiły już na jego konto.

Obaj półfinaliści już od początku pojedynku demonstrowali wysoki poziom gry. Szybko dało się też zauważyć pewną zależność. Krótsze wymiany padały łupem Sinnera, a gdy dochodziło w nich do co najmniej pięciu odbić, to punkty szły na stronę Miedwiediewa. Po udanym otwarciu meczu przez serwujących, jako pierwszy problemy przy własnym podaniu miał Włoch. W trzecim gemie prowadził już co prawda 40:0, ale cztery kolejne piłki zdobył Rosjanin i to on doczekał się premierowego break-pointa. 22-latek z San Candido wybronił się jednak wygrywającym bekhendem po dobrym serwisie.

Po zmianie stron doszło do podobnej sytuacji. Tenisista z Moskwy również miał przewagę 40:0 i szybko ją roztrwonił. Tu scenariusz końcówki był już inny, bowiem w obliczu straty podania Miedwiediew popełnił błąd z forhendu. W dalszej części seta Sinner utrzymywał zdobytą zaliczkę. Włoch był bardzo skuteczny po trafionym pierwszym serwisie, wygrywając aż 17 z 19 takich piłek. Do końca odsłony nie był już zagrożony i zwyciężył w niej 6:3.

Drugi set przebiegał już nieco inaczej. Panowie przez dłuższy czas dominowali we własnych gemach serwisowych, rozgrywając je bardzo szybko. Uwagę mogła szczególnie zwrócić dyspozycja Rosjanina, który znacząco poprawił celność pierwszego podania. Posyłał też mocniejsze uderzenia i notował więcej wygrywających piłek niż w poprzedniej części gry. Jego udziałem był też jedyny break-point tej partii. Wypracował go w ósmym gemie, lecz Sinner oddalił go po akcji sfinalizowanej przy siatce.

Ostatecznie lepszego w tej odsłonie musiał wyłonić tie-break. Miedwiediew kontynuował posyłanie silniejszych zagrań na stronę rywala i miał w nim przewagę od samego początku. Dwukrotnie zdobywał punkty przy serwisie Włocha, samemu pozwalając mu na tylko jednego mini-breaka. Całą rozgrywkę wygrał do czterech.

27-latek z Moskwy nie był jednak w stanie utrzymać tej dyspozycji w decydującej partii. Rozpoczął ją niemal kompletnie bez pierwszego serwisu, co momentalnie odbiło się na jego grze oraz wyniku. Włoch już w drugim gemie miał trzy szanse na przełamanie. Na punkt zamieniona została ostatnia z nich, po tym jak Miedwiediew popełnił podwójny błąd. Tuż potem Rosjanin dał się dodatkowo ponieść emocjom i wdał się w spięcie z publicznością.

Sinner z kolei przy własnym podaniu spisywał się bez zarzutu i kontrolował przebieg rozgrywki. W gemie szóstym ponownie wpędził moskwianina w tarapaty. Zdobywał większość punktów po jego drugich serwisach i w konsekwencji przełamał go po raz kolejny. Następny gem był już popisem faworyta gospodarzy. Wygrał go „na sucho” i po dwóch godzinach i 29 minutach gry mógł celebrować awans do najważniejszego finału w karierze. Jego rywala wyłoni pojedynek między Novakiem Dżokoviciem, a Carlosem Alcarazem, który rozpocznie się o godzinie 21.

W zmaganiach deblowych pierwszymi finalistami zostali Marcel Granollers oraz Horacio Zeballos. Hiszpańsko-argentyńska para nie dała się przełamać Rohanowi Bopannie i Matthew Ebdenowi, samemu pozbawiając ich podania po jednym razie w każdym z dwóch rozegranych setów. Oznaczeni w Turynie „piątką” tenisiści zwyciężyli 7:5, 6:4 i w niedzielę zaliczą wspólny debiut w finale tej imprezy. Granollers stanie w nim przed szansą powtórzenia triumfu z 2012 roku, zaś jego partner może zdobyć swój premierowy tytuł w zawodach wieńczących sezon. Ich niedzielnymi przeciwnikami będą zwycięzcy potyczki między Rajeevem Ramem i Joe Salisburym, a Santiago Gonzalezem oraz Edouardem Rogerem-Vasselinem.


Wyniki

Półfinał – gra pojedyncza:

Jannik Sinner (Włochy, 4) – Danił Miedwiediew (3) 6:3, 6:7(4), 6:1

Półfinał – gra podwójna:

Marcel Granollers, Horacio Zeballos (Hiszpania, Argentyna, 5) – Rohan Bopanna, Matthew Ebden (Indie, Australia, 3) 7:5, 6:4