Australian Open. Andreescu wycofała się. Nie powtórzy wyczynu Osaki

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Bianca Andreescu poinformowała, że nie zagra w Australian Open. To pokłosie kontuzji kolana, której doznała w trakcie Finałów WTA. Kanadyjka nie straci wielu punktów, ponieważ rok temu odpadła w drugiej rundzie.

To już druga w tym roku rezygnacja Andreescu z turniejowego występu. Wcześniej wycofała się z imprezy w Auckland, podczas której mogłaby się zmierzyć z Sereną Williams czy Caroline Wozniacki. Wówczas nasiliły się też obawy dotyczące jej występu w Australian Open. Niestety okazały się one uzasadnione. Andreescu nie jest jeszcze gotowa do gry. Na jej koncie na Twitterze pojawiło się oświadczenie na ten temat.

,,Chcę tylko przedstawić wam nowe informacje o mojej rehabilitacji kolana, której doznałam podczas Finałów WTA w Shenzhen. Przebiega dobrze i z każdy dniem czuje się lepiej. Niestety Australian Open nadchodzi za szybko i po przedyskutowaniu problemu z moim sztabem i otrzymaniu zalecenia od lekarzy, okazało się, że nie będę mogła w nim zagrać. To była bardzo trudna decyzja, ponieważ uwielbiam grać w Melbourne, ale muszę przestrzegać planu rekonwalescencji kolana i ciała. Nie mogę się doczekać, aby wkrótce wrócić do Australii” – czytamy w oświadczeniu kanadyjskiej tenisistki.

Obecnie Andreescu zajmuje szóste miejsce w rankingu WTA. Rezygnacja z występu w Australian Open nie powinna mocno odbić się na jej rankingu. W zeszłym roku przeszła przez eliminacje i dotarła do 2. rundy turnieju głównego. Zdobyła 110 punktów, a to nieduża liczba dla zawodniczek ze ścisłej czołówki.

Przypomnijmy, że Kanadyjka to mistrzyni ostatniego turnieju wielkoszlemowego. W finale US Open pokonała Serenę Williams, tak samo jak rok wcześniej Naomi Osaka. Japonka później poszła za ciosem i okazała się najlepsza również w australijskiej lewie Wielkiego Szlema. Andreescu nie powtórzy tego wyczynu.