Australian Open. Azarenka z trudem powstrzymała ambitną Chinkę

W ostatnim niedzielnym meczu Białorusinka Wiktoria Azarenka podejmowała Chnikę Lin Zhu, która wcześniej sensacyjnie pokonała Greczynkę Marię Sakkari.
Pierwszy w historii mecz między tymi dwoma tenisistkami zaczął się od przełamania dla Chinki. Zhu chwilę później z łatwością wygrała swój gem serwisowy, ale od tego momentu obraz gry się zmienił. Mecz stał się bardzo wyrównany. Kolejne dwa gemy, wygrane przez Azarenkę, były bardzo długie, toczące się na przewagi. I choć Białorusinka doprowadziła do wyrównania, to wciąż lepsze wrażenie na korcie sprawiała Chinka. Dzięki temu odzyskała przewagę, przełamując na 6:4. Tym razem nie dała jej sobie odebrać i po paru minutach cieszyła się z wygrania seta.
Sam początek drugiego seta nie zwiastował żadnych zmian. Zhu prowadziła 40:0 przy własnym podaniu w drugim gemie. A jednak dała się w nim przełamać, co wyraźnie dodało wiatru w żagle Azarence. Białorusinka poszła za ciosem. Zaczęła grać znacznie lepiej, podczas gdy Chnika zaczęła się często mylić. W efekcie Zhu wygrała w tym secie tylko jednego gema.
Drugi set zaczął się od bardzo wyrównanych gemów zakończonych przełamaniami. Pierwszym gemem bez gry na przewagi był szósty, w którym Zhu zdobyła rebreaka na 3:3. W kolejnym gemie Chinka zdołała wreszcie utrzymać serwis i to z łatwością. Obydwie zawodniczki miewały chwile słabości. Azarenka dzięki jednej z takich przełamała na 5:4. Zhu miała dwa break-pointy na 5:5, jednak ich nie wykorzystała. Białorusinka wywalczyła następnie piłkę meczową i po bardzo ładnej wymianie zakończyła spotkanie.
To będzie dopiero drugi ćwierćfinał wielkoszlemowy dwukrotnej mistrzyni tego turnieju od Australian Open 2016. W międzyczasie Azarenka zaskoczyła jedynie w US Open 2020 dochodząc do finału. O awans do najlepszej czwórki zmierzy się z Jessicą Pegulą ze Stanów Zjednoczonych.
Wyniki
Wiktoria Azarenka (24) – Lin Zhu (Chiny) 4:6, 6:1, 6:4