Australian Open. Iga Świątek skomentowała mecz otwarcia

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Iga Świątek bez większych problemów pokonała Arantxę Rus 6:1, 6:3 i awansowała do drugiej rundy Australian Open. Dla polskiej tenisistki był to ósmy wygrany mecz z rzędu w turnieju Wielkiego Szlema.

Najlepsza obecnie polska tenisistka ubiegły sezon zakończyła z przytupem, sięgając po tytuł mistrzowski na kortach Roland Garrosa w Paryżu. W poniedziałek nad ranem polskiego czasu zawodniczka z Raszyna pod Warszawą wygrała kolejne spotkanie w turnieju Wielkiego Szlema. Tym razem pokonała holenderkę Arantxę Rus.

Przed meczem były pewne obawy. Ostatnio grałam z Arantxą w Rzymie i ten mecz nie zakończył się dla mnie pomyślnie. Tym bardziej się cieszę, że  udało mi się zrealizować założenia taktyczne. Moim planem było zdominować przeciwniczkę. Cel został osiągnięty. I to, mimo że nie wszystkie decyzje, jakie dziś podjęłam na korcie, były słuszne. Jednak to dopiero mój pierwszy mecz w tym turnieju i wierzę, że kolejne będą jeszcze lepsze.

Pokonując sklasyfikowaną na 77. pozycji rywalkę, Świątek nie tylko odniosła ósme zwycięstwo z rzędu w meczu Wielkiego Szlema, ale wygrała też piętnastego i szesnastego seta z kolei. Do tego w każdym z nich nie straciła więcej niż cztery gemy.

Nie do końca wiem, jak to się dzieje, że tak dobrze się prezentuje akurat podczas turniejów Wielkiego Szlema. Może to kwestia przygotowania? A może te turnieje to idealny dla mnie czas na granie? Moim celem jest być konsekwentną i staram się grać jak najlepiej w każdym turnieju. Cieszę się, że efektywnie gram w turniejach Wielkiego Szlema –  odniosła się do swej skuteczności w najważniejszych turniejach w sezonie polska tenisistka, której kolejną rywalką będzie Camila Giorgi.