Australian Open. Impreza pod znakiem zapytania?

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Tegoroczny sezon tenisowy jest już na ostatniej prostej ku końcowi. Z kolei organizatorzy turniejów w przyszłym sezonie wciąż nie wiedzą, czy i na jakich zasadach odbędzie się rywalizacja. Pod znakiem zapytania stoi między innymi Australian Open.

Mijający sezon był jednym z najdziwniejszych o ile nie najdziwniejszym w historii tenisa. Z powodu pandemii koronawirusa rywalizacja na zawodowych kortach została wstrzymana na blisko pół roku. Najlepsi tenisiści świata rozgrywają ostatnie turnieje, a gospodarze styczniowych imprez zastanawiają się nad sposobem przeprowadzenia rywalizacji w tych trudnych dla wszystkich czasach.

– Przy obecnych ograniczeniach Australian Open się nie odbędzie. Jeśli gracze będą musieli przez dwa tygodnie siedzieć w hotelu przed turniejem, to nie zorganizujemy turnieju. Nie możemy prosić zawodniczek i zawodników, żeby po dwóch tygodniach kwarantanny nagle wyszli na korty i grali. Oczywiście rozumiemy decyzje rządu, ale staramy się osiągnąć kompromis. Chcemy stworzyć im środowisko kwarantanny, czyli żeby byli w odizolowanych hotelach i dojeżdżali z nich tylko na treningi na kortach – powiedział Australijskiej Agencji Prasowej Craig Tiley.

Dyrektor Australian Open nawiązuje do przepisów, jakie obowiązują na Antypodach w związku z pandemią COVID-19. Nakazują one, by każda osoba przybywająca do kraju z zagranicy poddała się 14-dniowej kwarantannie. Tytułów mistrzowskich w Melbourne Park mieliby bronić Novak Dżoković i Sofia Kenin. Czy będą mieli możliwość? Okaże się niebawem.