Australian Open. Mecz 3. rundy jak trening. Muguruza wygrała w niecałą godzinę

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Spotkanie Garibne Muguruzy z Zariną Dijas trwało tylko 58 minut. To krócej niż pierwszy set pojedynku Sereny Williams z Anastazją Potapową. W obu przypadkach zwyciężyły faworytki. Do 1/8 finału w znakomitym stylu awansowała też Aryna Sabałenka. 

Garbine Muguruza od początku lutego rozegrała osiem spotkań i siedem z nich wygrała bez straty seta. Kolejne rywalki są dla niej tylko tłem. Granicą nie do przekroczenia jest dla nich zdobycie pięciu gemów. Jedyną zawodniczką, której ta sztuka się udała, jest Ashleigh Barty. Australijką zresztą na kilku wygranych gemach nie poprzestała, tylko wygrała całe spotkanie. Ta porażka, poniesiona na dzień przed rozpoczęciem Australian Open, nie wpłynęła jednak negatywnie na Muguruzę.

Ubiegłoroczna finalistka australijskiego szlema imponuje spokojem, z jakim odprawia przeciwniczkę za przeciwniczką. W starciu 3. rundy Australian Open z Zariną Dijas błyszczała w wielu elementach: świetnie uderzała z powietrza, dokładnie returnowała, zachowywała koncentrację na odpowiednim poziomie mimo wysokiego prowadzenia. To wszystko przełożyło się na zwycięstwo 6:1, 6:1 i błyskawiczny awans do kolejnej rundy. W niej Hiszpanka zagra z Naomi Osaką. Triumfatorka Australian Open sprzed dwóch lat pokonała w 3. rundzie Ons Jabeur 6:3, 6:2. Zarówno Muguruza, jak i Osaka nie straciły do tej pory ani jednego seta w turnieju.

Równie pewnie przez turniejową drabinkę kroczą Serena Williams i Aryna Sabałenka. W piątek jako pierwsza na kort wyszła Białorusinka i już po godzinie cieszyła się ze zwycięstwa 6:3, 6:1 nad Ann Li. Posłała w tym meczu siedem asów i ani razu nie dała się przełamać. Miała pełną kontrolę nad wydarzeniami na korcie.

Natomiast Serena Williams przegrywała w pierwszym secie 3:5 z Anastazją Potapową. W kluczowym momencie 19-letnią Rosjankę zjadły nerwy i gdy serwowała po zwycięstwo, popełniła pięć podwójnych błędów serwisowych. Williams, mimo że nie rozgrywała wielkiego spotkania, nie mogła nie skorzystać z takiego prezentu. Najpierw odrobiła straty, a następnie wygrała w tie-breaku 7-5. Drugi set był już jednostronny. Williams wygrała ostatecznie 7:6(5), 6:2 i po raz 63.(!) awansowała do 1/8 finału w imprezie wielkoszlemowej.

Nie dziwi zatem wypowiedź Sabałenki, która z dużym szacunkiem odniosła się do osiągnięć kolejnej przeciwniczki. – To duże wyzwanie, ale zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby być odpowiednio przygotowana na ten mecz i mentalnie gotowa do odniesienia zwycięstwa. Serena jest wielką zawodniczką – powiedziała Białorusinka.

Do 1/8 finału awansowały również Su-Wei Hsieh i Marketa Vondrouszova. Obie wygrały zacięte starcia z niżej notowanymi rywalkami. Hsieh wyeliminowała Sarę Errani, zdobywając cztery gemy z rzędu od stanu 3:5 w decydującym secie, a Vondrouszova pokonała 6:2, 6:4 Soranę Cirsteę.


Wyniki

Mecze 3. rundy

Su-Wei Hsieh (Tajwan) – Sara Errani (Włochy) 6:4, 2:6, 7:5
Marketa Vondrouszova (Czechy, 19) – Sorana Cirstea (Rumunia) 6:2, 6:4
Garbine Muguruza (Hiszpania, 14) – Zarina Dijas (Kazachstan) 6:1, 6:1
Naomi Osaka (Japonia, 3) – Ons Jabeur (Tunezja, 27) 6:3, 6:2
Aryna Sabałenka (Białoruś, 7) – Ann Li (USA) 6:3, 6:1
Serena Williams (USA, 10) – Anastazja Potapowa (Rosja) 7:6(5), 6:2