Australian Open. Organizatorzy dostaną mniej pieniędzy od telewizji

/ Szymon Adamski , źródło: własne / Sydney Morning Herald, foto: AFP

Co ma wspólnego Australian Open i program rozrywkowy ,,Ślub od pierwszego wejrzenia”? Więcej niż mogłoby się wydawać. Opóźnienie turnieju wielkoszlemowego wpłynie bowiem na rozpoczęcie popularnego show. Telewizja Nine poprosiła więc o zniżkę i prawdopodobnie zapłaci w przyszłym roku o 6 milionów mniej, niż zakładała umowa. 

Australian Open rozpocznie się w przyszłym roku z trzytygodniowym opóźnieniem. Pierwsze mecze turnieju głównego zostaną rozegrane dopiero 8 lutego. Głównym nadawcą imprezy po raz trzeci z rzędu będzie Nine Network. Wcześniej, przez blisko 50 lat, tę rolę pełniło Seven Network.

Już w tym roku istniało zagrożenie, że turniej zostanie przełożony, ponieważ Australia zmagała się z pożarami. Ostatecznie zawody odbyły się jednak zgodnie z planem. W 2021 roku sytuacja się nie powtórzy. To pokrzyżuje plany telewizji Nine, dlatego jej włodarze upomnieli się o zniżkę.

Nie są to jeszcze oficjalne informacje, natomiast australijskie źródła podają, że nadawca zapłaci w tym roku ponad 10 procent (czyli ponad 6 milionów dolarów) mniej, niż zakładał kontrakt.

Jest to wyjątkowa sytuacja i w 2022 roku organizatorzy Australian Open z powrotem dostaną pełną pulę. Łącznie za 5-letni kontrakt mieli otrzymać 300 milionów dolarów.

Zaskakujący jest główny powód, dla którego telewizja Nine poprosiła o renegocjację umowy. Kluczową rolę w zamieszaniu odgrywa program rozrywkowy ,,Ślub od pierwszego wejrzenia”. Opóźnienie Australian Open wywrze wpływ na rozpoczęcie jego emisji, a w Australii cieszy się on bardzo dużą popularnością.