Australian Open. Świątek w 1/8 finału! Doskonały mecz Polki

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Iga Świątek w Australian Open gra z meczu na mecz coraz lepiej i pokonuje coraz wyżej notowane przeciwniczki. W 3. rundzie wygrała 7:5, 6:3 rozstawioną z numerem ,,19″ Donnę Vekić i po raz drugi w karierze awansowała do 1/8 finału imprezy wielkoszlemowej. O pierwszy ćwierćfinał powalczy z Estonką Anett Kontaveit. 

Mecz z Donną Vekić dostarczył tylu emocji, że kibice, którzy go oglądali na pewno prędko nie zasną. Spotkanie od początku do niemal samego końca było niezwykle wyrównane, co już wystawiało dobre świadectwo naszej reprezentantce. Donna Vekić to w końcu 20. tenisistka świata, bardziej utytułowana i doświadczona od Polki. I nie dość, że Świątek doprowadziła do tak zaciętego pojedynku, to na dodatek potrafiła go rozstrzygnąć na swoją korzyść w dwóch setach.

Kluczem do zwycięstwa po raz kolejny była świetna gra przy własnym podaniu. Kiedy Polka trafiała pierwszym podaniem, wygrywała aż 78% piłek. Vekić należy jednak oddać, że w gemach serwisowych Polki nie była statystką. Potrafiła odgryźć się returnem albo przejąć inicjatywę w trakcie wymiany. W czterech gemach doprowadzała do stanów równowagi. Tu dochodzimy do kolejnego elementu, za który należy pochwalić naszą reprezentantkę. Świątek te cztery gemy wygrała. Świetnie spisywała się w momentach zagrożenia, doskonale wyczuwała, kiedy zagrać odważnie, a kiedy rozważnie. Przełamać dała się tylko raz, w pierwszym gemie drugiego seta.

Chwilę wcześniej sama jednak wygrała gema przy podaniu rywalki. Przy stanie 6:5 najpierw popisała się najlepszym returnem w meczu, a później wykorzystała fakt, że piłka po kontakcie z taśmą zwolniła i pewnym forhendem doprowadziła do szczęśliwego końca w pierwszym secie. To była swego rodzaju niespodzianka, ponieważ wydawało się wówczas, że tie-break jest nieunikniony. Od początku spotkania obie zawodniczki zgodnie wygrywały bowiem własne gemy serwisowe.

Choć wynik drugiej partii może wskazywać na to, że przewaga Świątek w tym fragmencie była większa, to przez długi czas wcale tak nie było. Tym razem to nie była tylko walka gem za gem, ale też punkt za punkt. Początkowo nieco lepiej wychodziła na tym Vekić, która prowadziła już 3:1. Najważniejszy dla losów spotkania okazał się gem przy wyniku 2:3 od strony Polki. Chorwatka po raz drugi w meczu dała się przełamać i coś w niej ewidentnie pękło. Tak jakby zdała sobie sprawę, że co by nie zrobiła na korcie, Świątek i tak znajdzie na to odpowiedź i ją pokona. I rzeczywiście, już kilka minut później mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa Polki. Nasza reprezentantka zdominowała pod koniec pojedynku przeciwniczkę i wygrała 7:5, 6:3. Spotkanie trwało godzinę i 45 minut.

W ten sposób Świątek po raz drugi w karierze awansowała do 1/8 finału w imprezie wielkoszlemowej. Wcześniej ta sztuka udała jej się w Roland Garros. Teraz ma szansę jeszcze poprawić ten rezultat. O pierwszy w karierze ćwierćfinał powalczy w poniedziałek z Estonką Anett Kontaveit.


Wyniki

3. runda singla kobiet:

Iga Świątek (Polska) – Donna Vekić (Chorwacja, 19) 7:5, 6:3