Australian Open. Świątek zrewanżowała się w pięknym stylu!

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Iga Świątek pokazała w środę, jak wielki progres zrobiła w ostatnich dwóch latach. Polka pokonała Camilę Giorgi 6:2, 6:4 i zameldowała się w trzeciej rundzie Australian Open 2021. 

Środowy mecz pomiędzy Igą Świątek a Camilą Giorgi to był prawdziwy pokaz siły naszej reprezentantki. Dwa lata temu tenisistki te zmierzyły się na tym samym etapie Australian Open i wówczas to Włoszka udzieliła Polce surowej lekcji, oddając jej tylko dwa gemy. Tym razem jednak przebieg meczu i rozkład sił był zupełnie inny. Warszawianka była faworytką spotkania, a udowodniła to nie tylko zwycięstwem, ale przede wszystkim stylem, w jakim rozprawiła się z 29-latką z Maceraty.

Jak można się było spodziewać, w spotkaniu tym nie brakowało szybkich wymian i ofensywnej gry. Świątek już w pierwszym gemie miała break pointa, ale wtedy Giorgi zdołała się jeszcze wybronić. Ta sztuka nie udała się Włoszce w kolejnym gemie serwisowym, a po 20 minutach gry, Polka miała na koncie podwójne przełamanie i prowadzenie 4:1. Warszawianka świetnie radziła sobie z odpowiedziami na mocne zagrania rywalki, odpowiednio ustawiała się do piłek i odpowiadała z taką samą mocą. Była przy tym niezwykle precyzyjna i popełniała niewiele błędów, w przeciwieństwie do przeciwniczki. Świątek do końca seta kontrolowała przebieg sytuacji na korcie, a Giorgi nie miała argumentów, by zatrzymać tak dysponowaną Polkę.

Druga partia także rozpoczęła się pomyślnie dla mistrzyni Roland Garros 2020. Uzyskała ona szybkie przełamanie, a następnie wyszła na prowadzenie 2:0. Od tego momentu jednak Włoszka popełniała coraz mniej błędów, a jej ofensywna gra zaczęła przynosić efekty i spotkanie stało się zacięte. Świątek starała się nie wypaść z wcześniej narzuconego rytmu, mimo że przegrała trzy gemy z rzędu. Zawodniczka z Półwyspu Apenińskiego miała nawet dwie szanse, by objąć prowadzenie 4:2, ale nasza najlepsza tenisistka wybroniła się, głównie dzięki serwisowi, który funkcjonował w tym meczu na bardzo wysokim poziomie. Kluczowy okazał się siódmy gem, który padł łupem juniorskiej triumfatorki Wimbledonu 2018. Od tego momentu Świątek ponownie przejęła całkowitą kontrolę nad pojedynkiem i pewnie doprowadziła przewagę do końca.

W efekcie Polka zwyciężyła 6:2, 6:4 i zrewanżowała się za porażkę sprzed dwóch lat. Spotkanie trwało 81 minut i śmiało można stwierdzić, że był to najlepszy, póki co, mecz Igi Świątek w tym roku w Melbourne. Kolejną rywalką warszawianki będzie Francuzka Fiona Ferro, która rozprawiła się z Jeleną Rybakiną w dwóch setach.


Wyniki

Druga runda singla:

Iga Świątek (Polska, 15) – Camila Giorgi (Włochy) 6:2, 6:4