Australian Open: Szarapowa nie traci gema

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: australianopen.org, foto: AFP

W kobiecym Australian Open na razie bez niespodzianek. Dominika Cibulkova i Julia Goerges trochę się pomęczyły, ale wygrały. Pogrom swoim rywalkom zafundowały Maria Szarapowa i Venus Williams.

Maria Szarapowa i Olga Puczkowa jako pierwsze pojawiły się na Rod Laver Arena. Przebywały tam godzinę, łącznie z rozgrzewką. Rosyjskie starcie było jednostronne do tego stopnia, że rozstawiona z dwójką Masza nie straciła gema. W całym meczu przegrała tylko 23 punkty, z czego (aż) 11 oddała sama, popełniając niewymuszone błędy.

Równie pewny awans wywalczyła Venus Williams, która przegrała jednego gema w spotkaniu z Galiną Woskobojewą. Amerykanka zanotowała 21 uderzeń kończących i tylko 10 niewymuszonych błędów. Często chodziła do siatki, co też przynosiło jej sporo punktów. Jeśli Williams i Szarapowa wygrają po jeszcze jednym pojedynku, zagrają ze sobą.

Szybko w drugiej rundzie zameldowały się także Na Li, Jelena Janković, Angelique Kerber i Marion Bartoli. Trochę bardziej męczyła się Samantha Stosur, która pierwszego seta z Kai-Chen Chang wygrała dopiero w tie breaku. W drugim jej przewaga była wyraźniejsza i triumfowała 6:3.

Niespodziewanie rozpoczął się pojedynek Dominiki Cibulkovej z 16-letnią reprezentantką gospodarzy Ashleigh Barty. Grająca bez kompleksów, wspierana dopingiem publiczności Australijka prezentowała odważny tenis, co zaowocowało zwycięstwem w pierwszym secie 6:3. Młoda zawodniczka, która w turnieju głównym występowała dzięki „dzikiej karcie”, popisywała się agresywnymi strzałami z linii końcowej i efektownymi, mądrymi skrótami. Jeszcze pierwszy gem drugiego seta był zacięty, ale potem sytuacja na korcie diametralnie się zmieniła. Niepodzielnie rządzić zaczęła finalistka z Sydney i w dwóch kolejnych partiach oddała rywalce zaledwie gema.

Problemy miała także Julia Goerges, która potrzebowała dwóch godzin, aby uporać się z Wierą Duszewiną. Już pierwszy set zapowiedział, że nie będzie to dla faworytki łatwe spotkanie. Niemka wygrała, zdobywając decydujące przełamanie w samej końcówce. Potem do głosu doszła jednak Rosjanka i to ona rozdawała karty w drugiej partii, oddając Goerges tylko dwa gemy. W decydującym secie dały o sobie znać nerwy. Doszło aż do pięciu przełamań. O jedno lepsza była Niemka, dzięki czemu wygrała 6:4 i awansowała dalej.
 


Wyniki

Pierwsza runda singla:
Agnieszka Radwańska (Polska, 4) – Bojana Bobusic (Australia, WC) 7:5, 6:0
Maria Szarapowa (Rosja, 2) – Olga Puczkowa (Rosja) 6:0, 6:0
Angelique Kerber (Niemcy, 5) – Elina Switolina (Ukraina) 6:2, 6:4
Na Li (Chiny, 6) – Sesil Karatanczewa (Kazachstan) 6:1, 6:3
Samantha Stosur (Australia, 9) – Kai-Chen Chang (Tajwan) 7:6(3), 6:3
Marion Bartoli (Francja, 11) – Anabel Medina Garrigues (Hiszpania) 6:2, 6:4
Dominika Cibulkova (Słowacja, 15) – Ashleigh Barty (Australia, WC) 3:6, 6:0, 6:1
Julia Goerges (Niemcy, 18) – Wiera Duszewina (Rosja, Q) 7:5, 2:6, 6:4
Jekatarina Makarowa (Rosja, 19) – Michelle Larcher De Brito (Portugalia, Q) 6:2, 7:5
Jelena Janković (Serbia, 22) – Johanna Larsson (Szwecja) 6:2, 6:2
Klara Zakopalova (Czechy, 23) – Chanelle Scheepers (RPA) 6:1, 6:2
Venus Williams (USA, 25) – Galina Woskobojewa (Kazachstan) 6:1, 6:0
Sorana Cirstea (Rumunia, 27) – Coco Vandeweghe (USA) 6:4, 6:2
Tamira Paszek (Austria, 30) – Stefanie Voegele (Szwajcaria) 4:6, 6:4, 7:5
Olga Goworcowa (Białoruś) – Pauline Parmentier (Francja) 2:6, 6:3, 6:2
Kristyna Pliskova (Czechy) – Sacha Jones (Australia, WC) 6:3, 6:2
Romina Oprandi (Szwajcaria) – Cwetana Pironkowa (Bułgaria) 4:6, 7:5, 6:2
Jie Zheng (Chiny) – Yuxuan Zhang (Chiny, WC) 6:1, 3:6, 6:4
Maria Joao Koehler (Portugalia, Q) – Karin Knapp (Włochy, Q) 3:6, 6:3, 6:3
Irina-Camelia Begu (Rumunia) – Arantxa Rus (Holandia) 6:4, 6:2
Waleria Sawinych (Rosja, Q) – Mandy Minella (Luksemburg) 7:6(4), 6:1
Kirsten Flipkens (Belgia) – Nina Braczikowa (Rosja) 6:4, 6:3
Alize Cornet (Francja) – Marina Erakovic (Nowa Zelandia) 7:5, 6:7(3), 10:8
Misaki Doi (Japonia) – Petra Martić (Chorwacja) 6:3, 6:4