Billie Jean King Cup. Finalistki nie poszły w ślady mistrzyń

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.billiejeankingcup.com, foto: AFP

Udanie rozpoczęły tegoroczny występ w finale Billie Jean King Cup finalistki poprzedniej edycji imprezy, rozgrywanej jeszcze jako Puchar Federacji. Australijki we wtorkowym meczu pokonały 2:1 Belgijki. Stało się tak, mimo że w stolicy Czech nie występuje liderka rankingu WTA Ashleigh Barty.

Najlepsza obecnie tenisistka świata ostatni raz na światowych kortach pojawiła się podczas wrześniowego US Open. Po tym jak pożegnała się z nowojorską imprezą po pojedynku trzeciej rundy, nie powróciła już do rywalizacji. Najpierw wycofała się z przełożonego z marca BNP Paribas Open, a następnie podjęła decyzję o przedwczesnym zakończeniu sezonu. Tym samym nie dostała również powołania na Billie Jean King Cup Final 2021.

Mimo nieobecności swej najlepszej tenisistki zawodniczki z Antypodów zrobiły pierwszy krok ku powtórzeniu wyniku sprzed dwóch lat. Wtedy to w swej ojczyźnie dotarły do finału, który przegrały z drużyną Francji. Jako pierwsze we wtorek na kort wyszły Daria Gawriłowa i Greet Minnen. Pojedynek wygrała zawodniczka z Antypodów. Była dwudziesta rakieta świata, sklasyfikowana obecnie na 412. pozycji uporała się z rywalką w trzech setach. Był to jej pierwszy mecz od lutowego Australian Open. Urodzona w Moskwie tenisistka od pewnego czasu zmaga się z problemami zdrowotnymi, które sprawiają, że niewiele czasu spędza na rywalizacji z najlepszymi.

Kolejną niespodziankę sprawiła Storm Sanders. Sklasyfikowana na miejscu 131. Australijka uporała się z notowaną 113. pozycji wyżej Elise Mertens. Szczególnie wrażenie robi wynik decydującej partii, w której liderka rankingu deblowego zdobyła jedynie dziesięć punktów. Gdy losy meczu już były rozstrzygnięte, honorowy punkt dla Belgii zdobyły w deblu Greet Minnen i Elise Mertens.

Po niespodziewanej wygranej pierwszego dnia nad reprezentacją Francji, we wtorek porażkę poniosły tenisistki Kanady. Grające bez swych dwóch najlepszych zawodniczek – Bianci Andreescu i Leylah Fernandez – reprezentantki Kraju Klonowego Liścia nie miały większych szans w meczu przeciwko drużynie Rosji. Po tym jak Daria Kasatkina oddała jedynie cztery gemy sklasyfikowanej o trzysta pozycji niżej Carol Zhao, w meczu Anastazji Pawluczenkowej z Rebekką Marino kibice Kanadyjek mogli mieć odrobinę nadziei. Rosjanka potrzebowała trzech setów i blisko stu minut, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Wynik ustalił duet Weronika Kudermietowa i Ludmiła Samsonova, które tak jak Daria Kasatkina straciły tylko cztery gemy.


Wyniki

Grupa A

Rosja – Kanada 3:0

Daria Kasatkina – Carol Zhao 6:3, 6:1

Anastazja Pawluczenkowa – Rebecca Marino 6:4. 4:6, 6:2

Weronika Kudermetova/Ludmiła Samsonova – Gabriela Dabrowski/Rebecca Marino 6:3, 6:1

Grupa B

Australia – Belgia 2:1

Daria Gawriłowa – Greet Minnen 6:4, 1:6, 6:4

Storm Sanders – Elise Mertens 3:6, 7:6(5), 6:0

Ellen Perez/Storm Sanders – Elise Mertens/Greet Minnen 2:6, 4:6

Grupa C

USA – Słowacja

Shelby Rogers – Veronika Kuzmova 4:6, 4:6

Danielle Collins – Anna Karolina Schmiedlova 6:3, 6:2

Caroline Dolehide/Coco Vandeweghe – Viktoria Kuzmova/Tereza Mihalikova 2:6, 7:6(5), 10-12

Grupa D

Niemcy -Szwajcaria 0:3

Andrea Petkovic – Viktorija Golubic 4:6, 5:7

Angelique Kerber – Belinda Bencic 7:5, 2:6, 2:6