Brisbane. Amerykanki lepsze od „Reszty Świata”
To był fantastyczny dzień dla Amerykanek podczas Brisbane International. Keys przełamała złą passę w meczach ze Stosur, Collins robiła Putincewą a stawkę wygranych uzupełniła Alison Riske.
Madison Keys przed dzisiejszym spotkaniem przegrała wszystkie trzy mecze z Samanthą Stosur. Wygrała w nich zaledwie seta. Jednak w pojedynku na kortach w Brisbane lekko odmieniła historię bezpośrednich rywalizacji. Choć początek premierowego seta mało na to wskazywał. Doświadczona Australijka już na starcie wywalczyła breaka. Jednak w szóstym gemie nie ustrzegła się słabszej dyspozycji serwisowej i znów było równo. A w końcówce szalę zwycięstwa przechyliła Keys.
W drugiej partii Amerykanka szybko wypracowała zapas breaka. I choć faworytka gospodarzy miała jeszcze okazję na odrobienie strat, to taka sztuka się nie udała. Po osiemdziesięciu minutach walki Keys zameldowała się w trzeciej rundzie.
– Wspaniale jest mieć dwa zwycięskie mecze za sobą – powiedziała Keys. – Zawsze bardzo ważne jest, aby dobrze się czuć na początku sezonu. Zawsze czujesz się trochę bardziej komfortowo, gdy zdobędziesz pierwszą wygraną, a następnie wesprzesz ją kolejną – dodała.
Kolejną rywalką Keys będzie rodaczka Danielle Rose Collins. 26-latka w ekspresowym tempie ograła Julię Putincewą. W całym meczu straciła tylko gema, a na korcie obie panie spędziły zaledwie pięćdziesiąt dziewięć minut.
Alison Riske uzupełniła stawkę Amerykanek, które już są w kolejnej rundzie Brisbane International. W dwóch setach pokonała Barborę Strycovą. Na najbliższą rywalkę będzie musiała jednak poczekać do jutra. Wówczas zostaną rozegrane kolejne pojedynki drugiej fazy.
Wyniki
Druga runda singla:
Madison Keys (USA, 8) – Samantha Stosur (Australia, WC) 7:5, 6;3
Danielle Rose Collins (USA) – Julia Putincewa (Kazachstan, Q) 6:1, 6:0
Alison Riske (USA) – Barbora Strycova (Czechy) 6:3, 6:4