Brisbane. Pliszkova obroniła meczbola i zagra w finale z Keys

/ Tomasz Górski , źródło: własne/wtatennis.com, foto: AFP

Karolina Pliszkova była o krok od porażki w półfinale Brisbane International. Jednak zdołała obronić piłkę meczową w maratonie z Naomi Osaką i ostatecznie wygrać mecz. Tym samy Czeszka wciąż może obronić tytuł. W finale jej rywalką będzie Madison Keys.

To był bardzo emocjonujący mecz w walce o finał Brisbane International. Spotkały się dwie zawodniczki na podobnym poziomie. Mecz Pliszkovej i Osaki w dużej mierze rozstrzygał się detalach. Piąty bezpośredni pojedynek obu tenisistek rozpoczął się spokojnie od pewnie wygrywanych gemów. To co najlepsze odbyło się dopiero w tie breaki. A w nim dużo zwrotów akcji i rozstrzygniecie dopiero po 22. rozegranych akcjach. Pliszkova miała dwie piłki setowe, ale to Japonka ostatecznie zakończyła partię przy piątej okazji.

Druga odsłona podobnie zmierzała do tie breaka. I ostatecznie tak się stało, ale Osaka mogła szybciej zamknąć pojedynek. W jedenastym gemie łatwo zdobyła breaka. I chwilę później serwowała już po zwycięstwo, miała nawet piłkę meczową. Nie wykorzystała jej i jak się okazało był to kluczowy moment meczu. W „trzynastym” gemie pewnie wygrała Czeszka.

W decydującej partii Osaka już się nie podniosła i od początku musiała walczyć ze sobą, rywalką i stratą podania. Po blisko trzech godzinach Pliszkova wykorzystała piłkę meczową. Około Pięćdziesiąt minut po tym, jak sama taką obroniła. Wielka klasa wiceliderki rankingu WTA.

Osaka podobnie jak rok temu turniej w Brisbane zakończyła na półfinale. Wówczas jej pogromczynią okazała się Łesia Curenko. A dziś Pliszkova zakończyła także serię czternastu zwycięstw z rzędu.  Idąc tym tropem może Czeszka znów sięgnie po tytuł? Już jutro w wielkim finale zmierzy się z Madison Keys.

Amerykanka przegrała premierową partię meczu z Petrą Kvitovą i na początku drugiej straciła serwis. Jednak nie poddała się odwróciła losy meczu. Może po wyniku tego nie widać, ale to też był pokaz żeńskiego tenisa w najlepszym wydaniu.

– Petra grała naprawdę dobrze. Cieszę się, że wykorzystałam szansę – powiedział Keys. – W drugim secie nabrałam odrobinę pewności siebie i poczułam, że mogłam wrócić do meczu. Miałam szybką przerwę na początku trzeciej partii, co pomogło mi ostatecznie wygrać – dodała.

Mecz Keys z Pliszkovą będzie pierwszym ich bezpośrednim pojedynkiem. Emocje gwarantowane.


Wyniki

Półfinały singla:

Karolina Pliszkova (Czechy,2) – Naomi Osaka (Japonia, 3) 6:7(10), 7:6(3), 6:2

Madison Keys (USA, 8) – Petra Kvitova (Czechy, 5) 3:6, 6:2, 6:3