Buenos Aires. Ćwierćfinałowa niemoc gospodarzy. Alcaraz kontynuuje udany powrót

/ Jarosław Truchan , źródło: własne, foto: AFP

W piątek rozegrano ćwierćfinały turnieju ATP 250 w Buenos Aires. Tego dnia lekko zawiedzeni mogli być kibice reprezentantów Argentyny – żaden z dwójki przedstawicieli gospodarzy nie zdołał awansować do półfinału.

Trudne zadanie stało przed Tomasem Etchverrym, którego rywalem był Cameron Norrie. Tenisista z Ameryki Południowej wygrał pierwszego seta po przełamaniu turniejowej „dwójki” w końcówce. Argentyńczyka nie było jednak stać na nic więcej. Brytyjczyk wygrał kolejną partię do zera, po czym dwukrotnie odebrał serwis rywalowi w trzecim secie. Mimo odrobienia jednego przełamania, Etchverry nie dał rady powrócić do meczu. Reprezentant Wielkiej Brytanii zakończył spotkanie po 2 godzinach i 35 minutach gry.

Zaledwie minutę krócej na korcie spędził drugi z gospodarzy, Francisco Cerundolo. Jego mecz z Barnabe Zapatą Mirallesem rozpoczął się od wygrania pierwszego seta przez Hiszpana. Tenisista zajmujący 74. miejsce w rankingu ATP był bliski zakończenia spotkania po dwóch partiach. Zapata Miralles przełamał swojego przeciwnika na 6:5 i serwował po zwycięstwo. Nie udało mu się jednak utrzymać swojego podania, dzięki czemu Cerundolo wyrównał wynik i doprowadził do tie-breaka. W nim lepiej poradził sobie Argentyńczyk. Kluczowym momentem ostatniej partii był szósty gem – wtedy na 4:2 przełamał zawodnik z Półwyspu Iberyjskiego. Zapata Miralles tym razem nie oddał swojej przewagi, dzięki czemu triumfował w całym meczu.

Pozostałe ćwierćfinały zostały rozstrzygnięte na dystansie dwóch setów. Sporą niespodziankę sprawił Juan Pablo Varillas. Reprezentant Peru pokonał rozstawionego z numerem trzecim Lorenzo Musettiego. Po pierwszym secie, o którego wyniku zadecydowało jedno przełamanie, drugi był o wiele bardziej obfity w straty serwisów przez podających. Włoch dał się przełamać już na początku, by następnie odrobić stratę i wyrównać na 3:3. Nie był to jednak koniec kłopotów Musettiego. Później Lorenzo ponownie dał Varillasowi wygrać gema przy swoim serwisie. Wtedy było już dla turniejowej „trójki” za późno odrobienie strat  – Peruwiańczyk szybko zdobył kolejnego gema i zakończył całe spotkanie.

Turniej w Buenos Aires to powrót na światowe korty Carlosa Alcaraza. Reprezentant Hiszpanii po trzysetowym meczu z Laslo Dźjere w pierwszej rundzie, tym razem uporał się szybciej z jego rodakiem, Duszanem Lajoviciem. Pierwsza partia hiszpańsko-serbskiego pojedynku stała na wyrównanym poziomie, o czym świadczy liczba aż pięciu przełamań. Ostatecznie po odebraniu rywalowi serwisu w dziesiątym gemie partię na swoje konto zapisał Alcaraz. Drugi set upłynął natomiast pod całkowitą kontrolą powracającego po kontuzji reprezentanta Hiszpanii, który w 1/2 finału zmierzy się ze swym rodakiem Bernabą Zapatą Mirallesem.


Wyniki

Ćwierćfinały singla:

Carlos Alcaraz (Hiszpania, 1) – Duszan Lajović (Serbia) 6:4, 6:2

Cameron Norrie (Wielka Brytania, 2) – Tomas Etchverry (Argentyna) 5:7, 6:0, 6:3

Juan Pablo Varillas (Peru) – Lorenzo Musetti (Włochy, 3) 6:4, 6:4

Barnabe Zapata Miralles (Hiszpania) – Francisco Cerundolo (Argentyna, 5) 6:3, 6(4):7, 6:3