Burza w szwajcarskim tenisie. Belinda Bencic nie zagrała z wracającą z Palermo Leonie Küng

/ Natalia Kupsik , źródło: własne/www.tennisnet.com/www.srf.ch, foto: AFP

Ujawniony podczas turnieju w Palermo przypadek zarażenia koronawirusem stał się przyczyną nieoczekiwanej burzy podczas tenisowych klubowych mistrzostw Szwajcarii. Belinda Bencic nie zagrała w czwartej rundzie z Leonie Küng, a zespół TC Sursee wycofał się z rozgrywek.

Po porażce w kwalifikacjach do turnieju w Palermo Leonie Küng wróciła do kraju, by w rozgrywkach klubowych mistrzostw Szwajcarii stoczyć pojedynek z Belindą Bencic. Wkrótce jednak okazało się, że ósma rakieta świata nie zagra z utalentowaną nastolatką. Zgodnie z informacjami opublikowanymi w krajowym wydaniu Blicka powodem decyzji miały być obawy przed zarażeniem się koronawirusem, którego obecność wykryto w Palermo u Wiktorii Tomowej.

Organizatorzy rozgrywek podjęli wkrótce próby załagodzenia napiętej sytuacji proponując, by z Küng zmierzyła się inna zawodniczka. TC Sursee uznało jednak, że liderka ich zespołu została potraktowana w sposób skandaliczny i wycofało się z dalszych rozgrywek.  Warto podkreślić, że po powrocie do kraju odpowiednie organy medyczne kantonu potwierdziły, że nie ma przeciwwskazań wobec tego, by Leonie pojawiła się na korcie.

– To zupełny absurd – powiedziała dziennikarzom Blicka oburzona przebiegiem wydarzeń matka zawodniczki– Trzy dni temu Leonie poddała się w Palermo testowi na obecność koronawirusa i wynik był negatywny. Od tego czasu przebywała na kwarantannie w hotelu i była transportowana tylko na korty tenisowe i na lotnisko. Przez cały czas nosiła też maskę. (…) Każdy zasiadający na trybunach widz stanowi w tym momencie równie duże ryzyko, co Leonie- dodała.

Kilka dni później sytuację skomentowała sama Belinda Bencic. 23-latka w rozmowie z dziennikarzami SRF przyznała, że ze zdziwieniem obserwowała burzę, jaka rozgorzała wokół rozgrywek. Podobnie, jak stojący na czele reprezentowanej przez nią drużyny TC Chiasso – Gianni Schuler, zawodniczka utrzymuje, że od początku wystąpić miała wyłącznie w rywalizacji deblowej, a Sursee zostało o tym uprzedzone.

– Nie byłam nawet zgłoszona do gry pojedynczej przeciwko drużynie TC Sursee. Mam na myśli to, że nie było mnie na liście zawodniczek mających wystąpić w tych meczach – powiedziała tenisistka – Nie mogłam odmówić gry, skoro w ogóle nie miałam wtedy zagrać.

Niezależnie od tego, na ile zasadne są kierowane w stronę Bencic zarzuty, wiele wskazuje na to, że zawodniczka obawia się ryzyka wiążącego się ze wznawianymi stopniowo rozgrywkami. Przekonują o tym zarówno jej otwarcie wyrażana niechęć związana z wizją podróży do Stanów Zjednoczonych, jak i wycofanie się ze zbliżającego się turnieju w Pradze.