Była liderka rankingu wraca do sprawdzonego rozwiązania

/ Jakub Karbownik , źródło: www.tennisworldusa.com, foto: AFP

Sascha Bajin ponownie zasiądzie w boksie Karoliny Pliszkovej. Rozstanie niemieckiego trenera i czeskiej tenisistki nie trwało zbyt długo.

Były między innymi sparing partner Sereny Williams i była liderka rankingu WTA zza naszej południowej granicy współpracowali ze sobą w latach 2020-2022. W tym czasie Pliszkova wystąpiła między innymi w finale Wimbledonu. W lipcu 2022 drogi obojga się rozeszły, ale jak widać nie na długo. Dwukrotna finalistka imprez wielkoszlemowych ogłosiła, że Sascha Bajin od sezonu 2023 ponownie będzie zasiadać na jej ławce trenerskiej.

– Zdecydowałem się wrócić ponieważ wierzę, że jestem w stanie pomóc Karolinie. Jej gra stopniowo się poprawiała i pokazała, że jest w stanie rywalizować z najlepszymi zawodniczkami na świecie. Już nie mogę się doczekać, kiedy zasiądę w jej boksie – skomentował powrót do wspólnej pracy z czeską tenisistką niemiecki trener.

Powrót do sprawdzonych rozwiązań sprawia, że po pół roku pracy rozchodzą się drogi Pliszkovej i Leosa Friedla, który współpracował z Czeszką w drugiej połowie minionego sezonu. – Jestem wdzięczna, że tak szybko zaczął ze mną współpracę. Myślę, że razem osiągnęliśmy dobre wyniki – napisała Pliszkova, która w tym czasie doszła między innymi do półfinału turnieju WTA 1000 w Toronto i ćwierćfinału US Open.