Carlos Alcaraz wrócił do gry bez bólu w ramieniu

/ Szymon Stępień , źródło: tennismajors.com, foto: AFP

Osoby twierdzące, że Hiszpan może nie być w formie na Roland Garros, mogą teraz czuć się lekko skonsternowane tym, co zobaczyły w 1. rundzie. Carlos Alcaraz z łatwością wygrał swój pierwszy mecz, a ból w prawym ramieniu praktycznie nie istniał. Czy możemy zatem traktować 21-latka jako potencjalnego kandydata do zwycięstwa w całym turnieju?

Alcaraz wrócił do gry i to w zaskakującym stylu. Można było mieć sporo wątpliwości, w jakiej dyspozycji przyjedzie utalentowany hiszpański tenisista do Paryża. Kibice oglądający to spotkanie mogli odnieść wrażenie, że zagrał tak, jakby wcale nie miał żadnej przerwy w grze.

Uważam, że moje ramię jest w 100% sprawne. – twierdzi dwukrotny triumfator imprez wielkoszlemowych z Londynu i Nowego Jorku.

Podopieczny Juana Carlosa Ferrero w pierwszej rundzie wyeliminował Amerykanina J.J. Wolfa w trzech setach, oddając przeciwnikowi zaledwie 4 gemy. Alcaraz wyszedł na kort w specjalnym rękawie, który chronił jego ramię. Jednakże po jego zagraniach z forehandu nie widać było grymasu na twarzy. Tenisista z Hiszpanii grał praktycznie z pełną mocą. Niemniej prawdziwym sprawdzianem dla niego będą kolejne rundy, które wykażą, na ile jego prawe ramię wystarczająco dobrze się zregenerowało.

Mogę tylko powiedzieć, że czuję się dobrze na korcie. Czułem się bardzo dobrze w tym meczu, więc mam nadzieję, że będę to kontynuował. – dodał Hiszpan.

Z pewnością dla Carlosa Alcaraza był to dobry sprawdzian przed kolejnymi rundami turnieju wielkoszlemowego w Paryżu. W 2. rundzie Roland Garros zmierzy się on z innym równie młodym tenisistą, Jesperem De Jongiem.