Chicago. Udane występy Polek w deblu, silne rywalki pokonane

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: Andrzej Szkocki

Polskie pary nie miały łatwo w pierwszej rundzie debla w drugim w tym roku turnieju WTA w Chicago. Jednakże zarówno Magdalena Fręch i Katarzyna Kawa, jak i Magda Linette i Alicja Rosolska odniosły zwycięstwa. Przed nimi kolejne niełatwe wyzwania.

Chicago Fall Tennis Classic to drugi w tym sezonie turniej WTA rozgrywany w tym mieście. Jednak o ile ten, który poprzedzał US Open, miał rangę 250, tak trwająca impreza ma wyższą kategorię – 500. Stąd i obsada turnieju gry podwójnej jest całkiem solidna, w związku z czym jeszcze bardziej cieszą udane wtorkowe występy naszych tenisistek.

Jako pierwsze na kort wyszły Magdalena Fręch i Katarzyna Kawa. Naprzeciw nich stanęła sama Kim Clijsters. Belgijskiej legendzie organizatorzy zmagań nad jeziorem Michigan przyznali dziką kartę w obydwu konkurencjach. W deblu startowała u boku swojej rodaczki Kirsten Flipkens. Wielokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej nie poszło jednak lepiej niż w singlu. Od początku spotkania było widać, że to Polki są lepiej dysponowane. Do pewnego momentu tenisistki z Belgii próbowały dotrzymać kroku. Na przełamanie z piątego gema natychmiastowo odpowiedziały. Jednakże konsekwentna, dobra gra naszych reprezentantek pozwoliła odzyskać przewagę. Wyszły na prowadzenie 5:4 i tym razem go nie oddały. W kolejnym gemie wykorzystały pierwszą piłkę setową.

W drugiej partii Clijsters i Flipkens stać było już tylko na dwa gemy. Dzięki temu Kawa i Fręch zagrają w drugiej rundzie. Po drugiej stronie znów staną doświadczone i utytułowane rywalki – Czeszka Kveta Peschke i Niemka Andrea Petkovic.

Trudniejszy mecz mają za sobą Magda Linette i Alicja Rosolska. Rywalizowały z Amerykankami Asią Muhammad i Jessicą Pegulą. Polki bardzo słabo weszły w to spotkanie. W pierwszej partii wygrały zaledwie jednego gema. Reprezentantki gospodarzy cieszyły się z prowadzenia po zaledwie 24 minutach.

Na szczęście Polkom udało się wskoczyć na wyższy poziom. Emocjonujący był początek drugiej partii, w którym byliśmy świadkami czterech przełamań z rzędu. Choć obydwie pary serwowały w tej części meczu ze stuprocentową dokładnością, to nie potrafiły tego przełożyć na wygrane punkty. Nieznacznie lepiej wyszło to jednak Linette i Rosolskiej. W ósmym gemie byliśmy świadkami piątego w tym secie breaka – trzeciego na korzyść Polek. Natomiast w kolejnym zdołały doprowadzić do wyrównania w meczu.

W super tiebreaku obydwie pary wygrywały punkty seriami. Zaczęło się od prowadzenia Amerykanek 3:0, ale potem cztery punkty wygrały nasze tenisistki. Później znów trzy wymiany padły łupem Muhammad i Peguli, ale ponownie Linette i Fręch odpowiedziały czterema. To postawiło je w optymalnej pozycji przed końcówką. Amerykanki doprowadziły do stanu 8:8, ale kolejne dwa punkty należały do Polek. W drugiej rundzie Biało-Czerwone zmierzą się z rozstawionymi z „4” Rosjanką Weroniką Kudermietową i Amerykanką Bethanie Mattek-Sands.


Wyniki

I runda debla

Magdalena Fręch, Katarzyna Kawa (Polska) – Kim Clijsters, Kirsten Flipkens (Belgia, WC) 6:4, 6:2

Magda Linette, Alicja Rosolska (Polska) – Asia Muhammad, Jessica Pegula (Stany Zjednoczone) 1:6, 6:3, [10:8]