Chwalińska o krok od podwójnego triumfu. W deblu już wygrała
Maja Chwalińska nie zbacza ze zwycięskiej ścieżki. W sobotę 17-latka z Dąbrowy Górniczej awansowała do finału Warsaw Sports Group Open w singlu, a kilka godzin później obroniła tytuł w deblu. Partnerowała jej Norweżka Ulrikke Eikeri.
Od początku turnieju Chwalińska i Eikeri nie straciły ani jednego seta. Na pewno pomógł im fakt, że nie był to ich pierwszy wspólny występ. Mało tego, Polka i Norweżka już wcześniej zdołały wygrać razem jedną z imprez ITF. Finałowe przeciwniczki z Warszawy, Weronika Falkowska i Martyna Kubka, na zgranie też jednak nie mogły narzekać. Niespełna miesiąc temu odniosły duży sukces, zostając mistrzyniami Polski w grze podwójnej.
W finale stołecznych zawodów 6:4, 6:1 wygrała polsko-norweska para. Chwalińska i Eikeri czuły się lepiej od przeciwniczek w grze przy siatce, z biegiem czasu coraz lepiej też returnowały. Mistrzynie Polski nie zrażały się niepowodzeniami i motywowały się do lepszej gry, ale nie potrafiły odwrócić losów spotkania. W jego końcowych fragmentach przewaga Polki i Norweżki była już dość wyraźna.
Na niedzielę zaplanowano ostatni mecz trzeciej edycji WSG Open, czyli finał gry pojedynczej. Naprzeciw siebie staną Maja Chwalińska i Anastazja Komardina. Obie mają prawo być zmęczone turniejem, jednak w półfinałach nie straciły dużo sił. Leworęczna Rosjanka oddała tylko dwa gemy Yue Yuan. Chinka była jedyną rozstawioną zawodniczką, która dotrwała do półfinałów. Z kolei Chwalińska pokonała 6:2, 6:1 Wiktorię Kan – Rosjankę urodzoną w Uzbekistanie. Dla Polki było to już 14. zwycięstwo z rzędu. Jeśli wygra również jutro, nie tylko przedłuży zwycięsko passę, ale też zapewni sobie awans do grona dwustu najlepszych tenisistek rankingu WTA.
Turniej WSG Open wchodzi w skład cyklu LOTOS PZT Polish Tour.
Wyniki
Półfinały singla:
Maja Chwalińska (Polska) – Wiktoria Kan (Rosja) 6:2, 6:1
Anastazja Komardina (Rosja) – Yue Yuan (Chiny, 7) 6:1, 6:1
Finał debla:
M. Chwalińska, U. Eikeri (Polska, Norwegia, 3) – W. Falkowska, M. Kubka (Polska) 6:4, 6:1