Cincinnati. Trudne otwarcie finalisty Wimbledonu

/ Dominika Opala , źródło: własne/ www.atptour.com, foto: AFP

Matteo Berrettini rozegrał pierwszy mecz od finału Wimbledonu. Starcie z Albertem Ramosem-Vinolasem nie było jednak łatwe. Włoch potrzebował trzech setów i ponad dwóch godzin, by wyeliminować Hiszpana. Zaciętą walkę stoczył też John Isner, który w pojedynku z Cameronem Norrie’em posłał 13 000. asa w karierze. Z imprezą pożegnał się natomiast Denis Shapovalov. 

Matteo Berrettini odniósł w Wimbledonie życiowy sukces, docierając do finału. Jednak podczas londyńskiego szlema nabawił się kontuzji uda i przez sześć tygodni odsunięty był od rywalizacji. Włoch powrócił do touru w Cincinnati, jednak nie miał łatwego zadania. Rywalem rzymianina był doświadczony Albert Ramos-Vinolas i doświadczenie to Hiszpan wykorzystywał.

33-latek z Barcelony starał się wydłużać wymiany i posyłać top-spiny, co utrudniało Berrettiniemu znalezienie odpowiedniego rytmu. Widać było, że Włochowi brakuje jeszcze nieco ogrania po długiej przerwie, a Ramos-Vinolas prezentował skuteczność i solidność. Tym samym partia otwarcia padła łupem Hiszpana.

Jednak im dłużej trwał mecz, tym 25-latek z Rzymu czuł się coraz pewniej i zaczął wykorzystywać swoje atuty – serwis i forehand. Rozstawiony z „5” zawodnik zmuszał też do błędów rywala, wykorzystując do tego slajs z backhandu. Dzięki lepszej grze Berrettini był w stanie odwrócić losy spotkania i ostatecznie po dwóch godzinach i 20 minutach to on awansował do trzeciej rundy Western&Southern Open 2021. Tam zmierzy się z lepszym z pary Karen Chaczanow – Felix Auger-Aliassime.

Zarówno rodak Chaczanowa, jak i Auger-Aliassime’a pożegnali się z turniejem we wtorek. Mowa o Asłanie Karacewie i Denisie Shapovalovie. I Rosjanin, i Kanadyjczyk przegrali czwarty pojedynek z rzędu. Karacew uległ Marinowi Cziliciowi w dwóch setach, natomiast Shapovalov musiał uznać wyższość Benoita Paire’a.

Z kolei John Isner osiągnął kolejny serwisowy kamień milowy. Amerykanin, który prezentuje dobrą formę podczas sezonu na kortach twardych, nie rozegrał we wtorek spektakularnego pojedynku, ale i tak okazał się lepszy od Camerona Norrie’ego. W dużej mierze zawdzięcza to serwisowi. Isner posłał 13 000. asa w karierze i jest drugim tenisistą w historii, który tego dokonał. Pierwszym jest Ivo Karlović, który ma na koncie 13 709 asów. Chorwat planuje zakończyć karierę po US Open, więc Isner ma całkiem realne szanse na pobicie tego rekordu.

To świetne. Wiem, że jestem już coraz bliżej Ivo, być może mogę pobić ten rekord – przyznał Amerykanin, który niedawno triumfował w Atlancie. – Jeśli Ivo wkrótce zakończy karierę, to jest to osiągalne. Nie będę się przed tym bronić. Zobaczymy, czy mi się uda, to osiągnąć – dodał Isner, który o trzecią rundę w Cincinnati powalczy z Jannikiem Sinnerem.


Wyniki

Druga runda singla:

Matteo Berrettini (Włochy, 5) – Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania) 6:7(5), 6:3, 7:5

Benoit Paire (Francja) – Denis Shapovalov (Kanada, 6) 6:3, 4:6, 7:5

Pierwsza runda singla:

Tommy Paul (USA) – Cristian Garin (Chile, 16) 4:6, 6:3, 6:4

John Isner (USA) – Cameron Norrie (Wielka Brytania) 4:6, 7:6(5), 6:4

Marin Cilić (Chorwacja) – Asłan Karacew (Rosja) 7:5, 6:3

Gael Monfils (Francja) – Dusan Lajović (Serbia) 7:6(0), 6:2

Frances Tiafoe (USA, WC) – Ugo Humbert (Francja) 7:5, 7:6(9)

Reilly Opelka (USA) – Corentin Moutet (Francja, Q) 7:6(3), 4:6, 6:4

Lorenzo Sonego (Włochy) – Carlos Alcaraz (Hiszpania, Q) 6:3, 7:6(6)