Cori Gauff wyprzedza marzenia

Cori Gauff rozgrywa przełomowy sezon w karierze. Amerykanka zadebiutowała w głównej drabince Wielkiego Szlema, pokonała zawodniczkę z Top 10 rankingu, powalczy o premierowy triumf w WTA Tour, w poniedziałek przekroczy barierę pierwszej „setki”, a przecież ma ona zaledwie 15 lat.

Cori Gauff to tenisistka, która śmiało może pretendować do miana „rewelacji sezonu”. To, co już zaprezentowała w tym roku nastoletnia Amerykanka budzi podziw, a nie powiedziała ona jeszcze ostatniego słowa. W niedzielę 15-latka z Delray Beach zagra w premierowym finale z cyklu WTA i tym samym stanie przed szansą zdobycia pierwszego trofeum.

„Coco” odpadła w ostatniej rundzie eliminacji w Linzu, ale dostała się do drabinki głównej jako „lucky loser”. Drugą szansę wykorzystała perfekcyjnie i, mimo że ma jeszcze do rozegrania jeden mecz, to śmiało można powiedzieć, że to kolejny przełomowy turniej w życiu młodej Amerykanki.

Po osiągnięciu ćwierćfinału, Gauff zapewniła sobie awans do Top 100 rankingu WTA. Oznacza to, że ma ona pewne miejsce w głównej drabince Australian Open 2020. Co więcej, jest najmłodszą tenisistką od czasu Sesił Karatanczewej w 2005 roku, która zadebiutuje w najlepszej „setce” zestawienia.

Gauff poszła za ciosem i w 1/4 finału w Linzu wyeliminowała Kiki Bertens w dwóch setach. Było to pierwsze zwycięstwo nastoletniej gwiazdy nad zawodniczką z Top 10 rankingu. Wcześniej jej największą wygraną było pokonanie Venus Williams (wtedy 44 WTA) podczas Wimbledonu 2019, kiedy to zachwyciła cały tenisowy świat. W londyńskim szlemie „Coco” dotarła aż do czwartej rundy, przedzierając się przez eliminacje. Ten wynik pozwolił jej na ogromny skok w rankingu – z 313. pozycji awansowała na 141.

Kibice i eksperci zgadzają się, co do tego, że są świadkami narodzin przyszłej gwiazdy światowego tenisa. Cori Gauff udowadnia swoją grą, że podziw, który wzbudza nie jest przesadą. Młoda Amerykanka przełamuje kolejne bariery i zapewne dalej będzie to robić.