Corretja: Murray powinien odpuścić Roland Garros

/ Anna Niemiec , źródło: ubitennis.net, foto: AFP

Andy Murray z powodu kontuzji pachwiny wciąż opóźnia rozpoczęcie sezonu 2020. Alex Corretja, były trener 32-latka, uważa, że Brytyjczyk powinien zrezygnować z występu na kortach Roland Garros i skupić się na wimbledońskiej rywalizacji.

Corretja, który pomagał Murrayowi w latach 2008-2011, sugeruje, że gra w Roland Garros może być z dużym wyzwaniem ze względu na nawierzchnię. Były hiszpański tenisista równocześnie uważa, że były lider światowego rankingu powinien wystąpić w turniejach poprzedzających paryską imprezę, ale po to, żeby zbudować formę meczową przed sezonem na trawie.

Jeśli opuści sezon gry na mączce, będzie miał strasznie długą przerwę – uargumentował swoją opinię obecny komentator telewizji Eurosport. – Okres gry na trawie trwa tylko trzy tygodnie, więc trudno będzie załapać odpowiedni rytm meczowy. On musi potraktować te mecze jako najlepsze możliwe przygotowanie do Wimbledonu. Im więcej meczów rozegra, tym lepiej, ale nie ma potrzeby, żeby jakoś strasznie angażował się w nie emocjonalnie. On ma dużo doświadczenia, ale jego ciało szwankuje. Dla niego to bez różnicy czy dotrze do półfinału w Madrycie czy innym turnieju. Dla niego ważne będzie, jeśli rozegra dobre zawody na Wimbledonie, a to oznacza, że musi być zdrowy.

Pomimo nie najlepszej ostatnio passy, Alex Corretja uważa, że reprezentant Wielkiej Brytanii na kortach trawiastych wciąż jest w stanie zagrozić najlepszym tenisistom na świecie.

Jeśli uda mu się złapać odpowiedni rytm, będzie groźny – zapowiedział były wicelider światowego rankingu. – On zna to uczucie i wie co jest konieczne, żeby wygrywać. Dużo zależy również od losowanie. Na pewno nikt będzie chciał na niego trafić w pierwszej rundzie. Nie będzie łatwo, bo po tak długiej przerwie, trudno jest się zregenerować po długich meczach do trzech wygranych setów. Wydaje mi się, że cokolwiek osiągnie w przyszłości, to będzie ekstra prezent. On zdobył już wszystko, czego pragnął. Pamiętam rozmowę z nim, gdy dopiero zaczynał wielką karierę. Powiedział mi, że chce zostać numerem 1 na świecie, wygrywać turnieje wielkoszlemowe oraz zdobyć Puchar Davisa, co wydawało się wtedy niemożliwe.