Czołówka na US Open, a Murray w challengerze

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Po raz pierwszy od 2005 roku Andy Murray zagra w turnieju z serii ATP Challenger Tour. Były lider rankingu wystąpi w małej imprezie na Majorce, podczas gdy jego najwięksi rywale będą rywalizować w US Open. Przypomnijmy, że początkowo również Murray rozważał występy w deblu i mikście w ostatniej lewie Wielkiego Szlema.

Dla 32-letniego Szkota będzie to kolejny krok w drodze powrotnej do czołówki rankingu ATP. Udział w turnieju niższej rangi pokazuje olbrzymią ambicję i upór Murray’a w dążeniu do celu. Tak utytułowany zawodnik na pewno zdaje sobie sprawę z tego, że mógłby odbudowywać swoją pozycję, startując w imprezach głównego cyklu. Chętnych do przyznania mu ,,dzikiej karty” na pewno by nie zabrakło. Właśnie dzięki takim specjalnym przepustkom Murray wystąpił w Cincinnati i Winston-Salem. W obu turniejach już pierwsze przeszkody w postaci Richarda Gasqueta i Tennysa Sandgrena okazywały się nie do przejścia.

Początkowo Brytyjczyk planował pozostać w Stanach Zjednoczonych i wziąć udział udział w US Open (turnieju deblowym i mikstowym). Plany uległy jednak zmianie i Murray trafi do… akademii Rafy Nadala. To właśnie na tych obiektach rozgrywany jest challenger na Majorce. Dla Murray’a będzie to pierwszy występ na tym poziomie rozgrywek od czternastu lat!