Długa przerwa Emmy Raducanu
Wielki sukces Emmy Raducanu, jakim było zwycięstwo w US Open, miał miejsce już wiele miesięcy temu. Od czasu triumfu w Nowym Jorku w 2021 roku Brytyjka nie może jednak odnaleźć dobrej, stabilnej formy, a przyczyną tego stanu rzeczy są między innymi przewlekłe urazy. Zawodniczka postanowiła więc solidnie zadbać o swoje zdrowie, a związane z tym decyzje ogłosiła na portalu społecznościowym.
W tym sezonie 20-letnia tenisistka z Toronto znakomicie wypadła w zawodach w Indian Wells, w których dotarła do czwartej rundy, ale w pozostałych turniejach nie osiągała tak znaczących wyników. Wpływ na dyspozycję młodej tenisistki miały także kontuzje. To one wykluczyły ją na przykład z meczu 1/8 finału w Auckland oraz ze startu w imprezie w Madrycie.
Emma podjęła więc kroki mające pomóc jej odzyskać pełną sprawność. W odręcznej notatce, umieszczonej na Instagramie Brytyjka poinformowała sympatyków o szczegółach:
– Ostatnie dziesięć miesięcy to dla mnie bardzo trudny okres. Mierzyłam się w nim z nawracającymi kłopotami z kośćmi obu dłoni. Do tej pory próbowałam zarządzać bólem i grać mimo jego odczuwania, ale odbywało się to kosztem treningów, których liczbę drastycznie zmniejszyłam. Skróciłam także poprzedni sezon, ale okazało się, że to za mało.
– Zdecydowałam się zatem na nieduże zabiegi, które pomogą mi w końcu rozwiązać ten problem. Ponadto chcę również zoperować kostkę. Oznacza to jednak, że nie będę grać przez kilka miesięcy i opuszczę French Open i Wimbledon. To rozczarowujące i bolesne. Jednocześnie chciałabym podziękować moim fanom, którzy zawsze mi kibicowali, choć nie znali przyczyn moich ostatnich wyników. Nie mogę się doczekać momentu, gdy znów się zobaczymy – podsumowała Emma.
Emma Raducanu zajmuje obecnie 85 miejsce w rankingu WTA. W zeszłorocznym turnieju na kortach im. Rolanda Garrosa dotarła do drugiej rundy, a potem tę samą fazę zawodów osiągnęła na Wimbledonie.