Doświadczona Szwajcarka zakończyła karierę
Romina Oprandi zakończyła trwająca blisko 20 lat zawodową karierę. W październiku ubiegłego roku przeszła operację nadgarstka i od tego czasu nie rozegrała ani jednego spotkania. Na koncie ma wiele cennych zwycięstw. Pokonała m.in. Kim Clijsters, Swietłanę Kuzniecową, Anę Ivanović czy Danielę Hantuchovą.
Szwajcarka nigdy nie była pierwszoplanową postacią kobiecych rozgrywek, ale kiedy dopisywało jej zdrowie, była groźna nawet dla najlepszych. Najlepiej radziła sobie w latach 2011-2014, kiedy pokonała szereg utytułowanych rywalek, dotarła do jedynego finału turnieju WTA w karierze (Marrakesz 2014) i awansowała na najwyższe miejsce w rankingu – 32. W turniejach wielkoszlemowych nigdy nie dotarła dalej niż do 3. rundy.
Wspomniany turniej w Marrakeszu był dla niej niezwykle udany. Jako tenisistka sklasyfikowana na początku drugiej setki niespodziewanie dotarła do finału, po drodze pokonując Danielę Hantuchovą a także nieco dziś zapomnianą, ale osiągającą wówczas dobre wyniki Yvonne Meusburger z Austrii. Wydawało się, że najtrudniejsze jest już za nią, jednak w finale uległa Hiszpance Marii Teresie Torro-Flor. Jeszcze lepiej spisała się w grze podwójnej, sięgając po tytuł wspólnie z Garbine Muguruzą. Szwajcarka i Hiszpanka pokonały w finale Katarzynę Piter i Marynę Zaniewską.
Nie było to jedyne zwycięstwo Oprandi nad którąś z naszych reprezentantek. O jej umiejętnościach przekonały się również Urszula Radwańska, Marta Domachowska, Magdalena Fręch, Marta Leśniak i Patrycja Sanduska. Ze Szwajcarką (od 2005 do 2012 roku występującą pod włoską flagą) wygrywały natomiast Agnieszka Radwańska (dwa razy) i Katarzyna Kawa.
Oprandi ostatni mecz rozegrała w czerwcu ubiegłego roku. Niemal równo 19 lat po tym, jak w 2000 roku zadebiutowała na zawodowych kortach.