Draper o wymagającym kalendarzu rozgrywek
Jack Draper jest kolejnym zawodnikiem, który zabrał głos na temat intensywnego kalendarza tenisowych zmagań. Półfinalista tegorocznego US Open po meczach Pucharu Davisa opowiedział o swoich odczuciach po ostatnich miesiącach występów na korcie.
Obecny sezon jest najlepszym w karierze dla 22-letniego Brytyjczyka. Po okresie, w którym borykał się z urazami, w 2024 roku odniósł kilka znaczących sukcesów. W czerwcu w Stuttgarcie wygrał swój premierowy tytuł na głównym szczeblu rozgrywek ATP. Z kolei w Nowym Jorku po raz pierwszy osiągnął wielkoszlemowy półfinał, w którym przegrał z późniejszym triumfatorem, Jannikiem Sinnerem. Po tej imprezie udał się do Manchesteru, gdzie wraz ze swoją reprezentacją walczył o awans do turnieju finałowego Pucharu Davisa.
Mimo wsparcia własnej publiczności Draper zaliczył rozczarowujące występy. Poniósł porażki z Francisco Cerundolo oraz Felixem Augerem-Aliassimem i Brytyjczycy zajęli dopiero trzecie miejsce w swojej grupie. Przy tej okazji wypowiedział się także o trudnościach, jakie niesie za sobą kalendarz rozgrywek. Tenisista z Sutton opowiadał o nim w podobnym tonie, w którym niedawno o turniejach pań mówiła chociażby Iga Świątek.
– Bez wątpienia był to szybki przeskok po US Open. Myślę, że wielu graczy na moim miejscu nie zagrałoby w tym tygodniu. Kalendarz jest szalony. Uważam, iż przy takim natężeniu startów zawodnikom z mojego pokolenia będzie bardzo trudno osiągnąć tenisową długowieczność. Jeśli spojrzeć na liczbę moich tegorocznych występów, to do końca sezonu prawdopodobnie będzie to 25-26 turniejów. To tak naprawdę mój pierwszy pełny rok w tych rozgrywkach. Jest ciężko, ale mój zespół chce dla mnie jak najlepiej, pracuje nad tym, abym nie doznawał urazów i dba o moje ciało oraz umysł – oznajmił.
– Od imprezy w Miami praktycznie nie miałem chwili wytchnienia. Potem przenieśliśmy się na korty ziemne, a następnie na trawę. Później były Igrzyska Olimpijskie, Montreal, Cincinnati, tydzień treningów i nadeszło US Open. Teraz mieliśmy Puchar Davisa, a niebawem gramy w Azji i turniejach halowych. Wiem, że dla wszystkich wygląda to tak samo od lat, ale ostatnio zmienił się format rozgrywania części turniejów Masters 1000, co daje nam jeszcze mniej czasu na odpoczynek. Nie ma właściwie żadnych przerw i jest to duże wyzwanie dla sfery fizycznej, jak i mentalnej – podsumował.