Drummondville. Pieczkowski nie dał rady najwyżej rozstawionemu

Uwaga większości kibiców tenisa skupia się w tej chwili na ATP Finals, ale – w tym samym czasie – zawodnicy rywalizują także na niższym szczeblu. W challengerze w Drummondville o rankingowe punkty walczył Olaf Pieczkowski.
Impreza w Kanadzie rozgrywana jest na kortach twardych, a nasz reprezentant awansował do jej głównej drabinki jako szczęśliwy przegrany. 19-latek wykorzystał szansę i przebrnął pierwszą rundę zmagań, a w kolejnej czekał na niego – rozstawiony z numerem pierwszym – Dominik Koepfer.
Niemiec jest obecnie 82 tenisistą świata, a w przeszłości był już nawet pięćdziesiąty. Polak nie przestraszył się jednak tak renomowanego rywala i stoczył z nim równą walkę, przegrywając po dwóch zaciętych setach.
W pierwszej partii panowie dotarli do stanu po cztery, zdobywając po drodze po jednym przełamaniu. W dziewiątym gemie, wyżej klasyfikowany Koepfer, jeszcze raz odebrał podanie Olafowi, a potem pewnie zamknął seta własnym serwisem.
Partia druga miała dość podobny przebieg. Tym razem do stanu 4:4 obaj zawodnicy dobrze pilnowali serwisu, a kibice nie zobaczyli żadnego przełamania. Ponownie kluczowy okazał się gem dziewiąty, w którym Niemiec wywalczył sobie „brejka”. Doświadczony zawodnik nie wypuścił już tej przewagi i pewnie triumfował wynikiem 6:4.
Rywalem Dominika Koepfera w ćwierćfinale będzie Belg Zizou Bergs.
Wyniki
Drummondville (druga runda):
D. Koepfer (Niemcy, 1) – O. Pieczkowski (Polska) 6:4 6:4