Dubaj. Rublow z pierwszym krokiem ku obronie tytułu, Jaziri zakończył karierę

/ Artur Kobryn , źródło: własne, atptour.com, foto: AFP

Dwa dni po zakończeniu zmagań pań, na kortach w Dubaju pojawili się panowie. W inauguracyjnym dniu turnieju ATP 500 obronę zdobytego przed rokiem tytułu rozpoczął Andriej Rublow. Swój ostatni mecz w karierze rozegrał z kolei Malek Jaziri.

Rozstawiony z numerem drugim moskwianin rywalizował z Filipem Krajinoviciem, który pokonywał go w trzech z pięciu poprzednich spotkań. Serb także po początkowej fazie ich poniedziałkowego meczu mógł liczyć na pomyślne zakończenie. W premierowej odsłonie prowadził już 5:2 i miał możliwość zamknięcia jej własnym podaniem. Szansy tej jednak nie wykorzystał, a przełamanie Rublowa w dziewiątym gemie odwróciło losy całej rywalizacji. Zeszłoroczny triumfator zapisał na swoim koncie 11 z 13 ostatnich gemów spotkania i zameldował się w drugiej rundzie.

Zmierzy się w niej z Alejandro Davidovichem Fokiną. Hiszpan nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Maleka Jaziriego 6:2, 6:0 i odesłaniem go na tenisową emeryturę. Dla Tunezyjczyka był to bowiem ostatni turniej w profesjonalnej karierze. 39-latek z Bizerty w szczytowym momencie zawodowych występów dotarł na 42. miejsce w rankingu ATP, co czyni go najwyżej notowanym graczem w historii swojego kraju. Raz, w 2018 roku w Stambule, zagrał w finale na najwyższym szczeblu rozgrywek. Znacznie lepiej radził sobie za to w challengerach, których wygrał łącznie osiem. Teraz swoją uwagę będzie poświęcał roli kapitana reprezentacji Tunezji w Pucharze Davisa oraz trenera Vaska Pospisila.

Pierwszą potyczkę w zawodach ma za sobą również Alexander Zverev. Rozstawiony z numerem siódmym Niemiec pojawił się w Dubaju po raz pierwszy od swojego debiutanckiego występu przed ośmioma laty. 25-latek z Hamburga przegrał partię otwarcia z rewelacją początku sezonu, Jirzim Lecheczką, ale ostatecznie to jego umiejętności i doświadczenie wzięły górę. Ofensywnie usposobiony Czech popełnił w sumie aż 52 niewymuszone błędy i po udanym ubiegłym tygodniu w Dosze, tym razem musiał szybko pożegnać się z turniejem rozgrywanym na Bliskim Wschodzie.

Potencjalnego rywala w drugiej rundzie w poniedziałek poznał Hubert Hurkacz. Jeśli Polakowi uda się we wtorek pokonać „szczęśliwego przegranego” z eliminacji, Aleksandra Szewczenkę, to dzień później zagra z Pawłem Kotowem. Kwalifikant z Moskwy po długim i zaciętym pojedynku okazał się nieznacznie lepszy od grającego z „dziką kartą” Alexei’a Popyrina. Także i Novak Dżoković wie już, z kim może zmierzyć się w przypadku przejścia pierwszej rundy. Jeżeli Serb upora się z Tomaszem Machaczem, to następnie będzie rywalizował z Tallonem Griekspoorem. Znajdujący się w tym sezonie w dobrej formie Holender pokonał w trzech setach Francuza Constanta Lestienne’a.

Udany debiut w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zanotował Thanasi Kokkinakis. Australijczyk, który otrzymał od organizatorów specjalną przepustkę do turnieju, wygrał w dwóch setach z Francuzem Quentinem Halysem. Stawkę poniedziałkowych zwycięzców uzupełnia Lorenzo Sonego. Włoch także bez straty sety wyeliminował z dalszej gry Szwajcara Marka-Andreę Hueslera.


Wyniki

Pierwsza runda:

Andriej Rublow (2) – Filip Krajinović (Serbia) 7:5, 6:2

Alexander Zverev (Niemcy, 7) – Jirzi Leheczka (Czechy) 4:6, 6:3, 6:4

Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) – Malek Jaziri (Tunezja, WC) 6:2, 6:0

Tallon Griekspoor (Holandia) – Constant Lestienne (Francja) 6:4, 3:6, 6:2

Thanasi Kokkinakis (Australia, WC) – Quentin Halys (Francja, LL) 6:4, 7:6(9)

Lorenzo Sonego (Włochy) – Marc-Andrea Huesler (Szwajcaria) 7:5, 6:3

Paweł Kotow (Q) – Alexei Popyrin (Australia, WC) 6:3, 5:7, 7:6(3)