Dwie Polki wygrywają w Toronto

/ Peter Figura , źródło: Korespondencja z Toronto, foto: Peter Figura

Pierwszy dzień turnieju głównego Tevlin Challenger w Toronto okazał się bardzo pomyślny dla reprezentantek Polski. Obie zawodniczki występujące w turnieju – Urszula Radwańska i Olivia Lincer odnotowały zwycięstwa nad wyżej sklasyfikowanymi rywalkami. W czwartek zagrają w drugiej rundzie.

 

Dużą niespodziankę sprawiła najpierw Olivia Lincer, która do turnieju dostała się do głównej drabinki jako „lucky loser”.  Jej przeciwniczką była Australijka Olivia Tjandramulia (WTA 374). Lincer (WTA 615) od początku spotkania grała agresywnie, zmuszając rywalkę do popełniania wielu niewymuszonych błędów i wygrywając pierwszego seta 6:4. W drugim przez znaczną jego cześć trwała wyrównana walka, a Polka przy odrobinie szczęścia mogła zakończyć spotkanie w dwóch partiach. Jednak to Australijka wygrała kilka decydujących punktów, przechylając szale zwycięstwa na swoją korzyść – 7:5. W trzecim secie objęła również prowadzenie 3:1, a Lincer zmuszona była skorzystać z pomocy medycznej. Po krótkiej przerwie na interwencję lekarską, Polka wróciła do agresywnej, a przy tym starannej gry. Odrobiła straty, a następnie objęła prowadzenie, którego nie oddała już do końca.

 

Urszula Radwańska także do turnieju głównego dostała się poprzez eliminacje, w pierwszej rundzie trafiła na turniejowa „trójkę”, Amerykankę Louise Chirico. Radwańska (obecnie WTA 465) rozpoczęła spotkanie grając niezwykle uważnie i agresywnie. Szybko objęła prowadzenie 5:1, a pierwszy set zakończył się jej zwyciestwem 6:3.  W drugim secie Chirico (WTA 162) popełniała znacznie mniej błędów, atakując zwłaszcza forhend Radwańskiej. W ten sposób Amerykanka wygrała drugiego seta 6:3, wyrównując stan meczu.  Trzeci set to dominacja naszej reprezentantki, która grając podobnie jak w pierwszym secie – agresywnie, zwłaszcza z bekhendu, kontrolowała najważniejsze punkty . Jedynie pierwsze trzy gemy były stosunkowo  wyrównane. Od stanu 2:1 Radwańska nie oddała już żadnego gema, wygrywając trzeciego seta 6:1 i tym samym cale spotkanie.

Kolejne pojedynki obie Polki stoczą już w czwartek późnym popołudniem polskiego czasu.