Federer „pożyczył” Wawrince trenera od przygotowania fizycznego

/ Dominika Opala , źródło: www.tennisworldusa.org /własne, foto: AFP

Federer Wawrinka

Roger Federer opuści resztę sezonu 2020, aby wyleczyć uraz kolana. Jednak ludzie z jego sztabu nie zamierzają w tym czasie zwalniać tempa pracy. Wieloletni trener od przygotowania fizycznego, Pierre Paganini będzie pomagał w tym czasie zbudować formę Stanowi Wawrince. 

Roger Federer przeszedł w tym roku dwie operacje kolana, w lutym i w maju. Aby w pełni skupić się na powrocie do zdrowia, Szwajcar podjął decyzję, że do końca sezonu nie wystąpi w żadnym turnieju. Jednak osoby z teamu 39-latka z Bazylei starają się pozostać zaangażowani. Severin Luthi trenuje obiecujących szwajcarskich juniorów, a z kolei Pierre Paganini współpracuje ze Stanem Wawrinką.

Trzykrotny mistrz wielkoszlemowy zamieścił zdjęcie ze sławnym trenerem od przygotowania fizycznego. Trenują oni razem w Nyonie, przygotowując Szwajcara do powrotu na korty. Wawrinka planuje zagrać w praskim challengerze za dwa tygodnie. Tym samym nie wystąpi on w US Open, a zamiast tego pozostanie w Europie i będzie startował w tourze challengerów.

Sprawdzona współpraca

Po kilku miesiącach przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa, tenisista z Lozanny powrócił do treningów i chce zbudować, jak najlepszą formę przed turniejem w Rzymie i Roland Garros. Paganini niewątpliwie wyciągnie z Wawrinki, jak najwięcej po długiej przerwie. Mieli już oni okazję ze sobą pracować w 2017 roku. Wówczas Szwajcar wracał do sprawności po dwóch operacjach kolana.

Paganini, który współpracuje z Federerem od dwóch dekad i sprawił, że stał się on jednym z najlepiej przygotowanych fizycznie tenisistów, mówił w 2017 roku – Zawsze korzystamy z doświadczenia. Tak, jak zaplanowaliśmy ze Stanem, to przydatne, przez co przeszliśmy z Rogerem. Porównywalny jest czas trwania. Roger zrobił przerwę w lipcu 2016 i wrócił w styczniu, a Stan musiał przerwać granie w lipcu 2017 i celem jest powrót w styczniu 2018 roku. 

Tak też się stało. Wawrinka powrócił na światowe korty w styczniu 2018 roku. W ubiegłym sezonie ponownie znalazł się w Top 20 rankingu, mimo że wcześniej wypadł z Top 250.