Federer przejdzie operację! Czy wróci jeszcze do gry?

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Roger Federer poinformował, że czeka go kolejna operacja kolana. To oznacza, że opuści zbliżające się wielkimi krokami US Open i wszystkie pozostałe tegoroczne turnieje. Ostatni mecz Szwajcar rozegrał na Wimbledonie, gdzie w ćwierćfinale wyraźnie uległ Hubertowi Hurkaczowi.

Federer przekazał smutne wieści za pośrednictwem Insatgrama. W krótkim filmie poinformował kibiców, że przejdzie kolejną operację kolana. Ta poniesie za sobą przykre konsekwencje. – Przez wiele tygodni będę poruszał się o kulach, a przez wiele miesięcy będą poza grą – skomentował tenisista ze Szwajcarii, który tydzień temu obchodził 40. urodziny.

– Razem z lekarzami kontrolowaliśmy stan mojego kolana. Pogorszył się podczas sezonu na kortach trawiastych. Powiedzieli mi, że potrzebuję operacji, aby poczuć się lepiej, i tak postanowiłem zrobić. Potrzebuję kolejnej operacji, ponieważ chcę być zdrowy i dać sobie promyk nadziei na powrót do rywalizacji – powiedział Roger Federer.

Będzie to dla niego trzecia operacja kolana w ciągu ostatnich 19 miesięcy. Pierwszą przeszedł w lutym 2020 roku, a drugą niespełna cztery miesiące później. Po niej wrócił do treningów, później do zmagań w zawodach, ale skończyło się na zaledwie 13 rozegranych meczach.

Oczywiście Federer wierzy w kolejny powrót do rywalizacji, jednak nastąpi on najwcześniej w 2022 roku. Na dodatek wątpliwe, że już podczas Australian Open. Bardziej prawdopodobne, że w dalszej części sezonu. Mimo ochoty Szwajcara do rywalizacji, nie należy wykluczać scenariusza, w którym Federer wróci tylko po to, by rozegrać pożegnalny mecz lub turniej. Jest przecież jednym z najstarszych zawodników w stawce, a organizm coraz częściej odmawia mu posłuszeństwa.

Na razie ostatnim występem 20-krotnego mistrza imprez wielkoszlemowych pozostaje ćwierćfinał Wimbledonu. Federer uległ w nim 3:6, 6:7(4), 0:6 Hubertowi Hurkaczowi. Część ekspertów już wtedy prognozowała, że mógł to być ostatni występ Szwajcara w jego ukochanym turnieju. Teraz takich głosów na pewno będzie więcej.

Do kolejnej edycji Wimbledonu jeszcze daleko, natomiast US Open rusza już za dwa tygodnie. W Nowym Jorku Federer zwyciężał pięciokrotnie, lecz po raz ostatni 13 lat temu. W tym sezonie zabraknie go na starcie, a nie należy również wykluczać rezygnacji drugiego z wielkich mistrzów – Rafaela Nadala. Hiszpan również ma problemy zdrowotne i od Roland Garros rozegrał tylko dwa pojedynki.