Feliciano Lopez przeciwny nagradzaniu punktami rozgrywek drużynowych

/ Artur Kobryn , źródło: ubitennis.net, foto:

W ubiegłym tygodniu rozgrywane były spotkania fazy grupowej w tegorocznej edycji Finałów Pucharu Davisa. Była to też okazja do dyskusji nad formatem tego turnieju. Głos w tej sprawie zabrał m.in. Feliciano Lopez.

Hiszpan, który przed kilkoma miesiącami zakończył sportową karierę pełni teraz funkcję dyrektora Finałów Pucharu Davisa. W rozmowie z serwisem „Punto de Break” został zapytany o to, czy występy w tych zmaganiach nie powinny być nagradzane punktami rankingowymi, tak jak miało to miejsce w latach 2009-2015. Argumentem za tym rozwiązaniem miałaby być większa zachęta do udziału czołowych nazwisk, szczególnie na koniec sezonu. 41-latek z Toledo nie podziela jednak takiego poglądu.

– Uważam, że za rozgrywki drużynowe nie powinny być przyznawane punkty do rankingu. Zawsze byłem przeciwny temu pomysłowi, zarówno jeśli chodzi o Puchar Davisa, jak i inne turnieje. Za United Cup też moim zdaniem nie powinno otrzymywać się punktów. To niesprawiedliwe w porównaniu do innych imprez rozgrywanych w tym samym tygodniu, w których nie ma szansy zdobycia tej samej liczby punktów jak w zawodach. W turniejach drużynowych możliwe jest spotkanie zawodnika z pięćsetnego miejsca w rankingu i zdobycie większego dorobku do rankingu niż tenisista, który pokona gracza z czołowej „50” – powiedział.

– Nie możesz przyznać za Puchar Davisa punktów, które są w turniejach na poziomie Masters 1000, ponieważ jest to nieporównywalne i nie ma sensu. Te rozgrywki mają ponad sto lat i występowali w nich najlepsi zawodnicy, więc musimy pokazać ludziom, co ten turniej znaczy. Krok po kroku będą to coraz lepiej rozumieć i jestem przekonany, że każdy młody tenisista, który tego doświadczy, nigdy tego nie zapomni – dodał.

W poprzednim tygodniu często wspominana była kwestia nielicznej publiczności na wielu z pojedynków. Lopez zdaje sobie sprawę z tego problemu.

– Gra przy pustych trybunach jest prawdopodobnie najgorszym elementem, który przeżywamy właśnie w nowym formacie turnieju. Niesamowita atmosfera występuje jedynie wtedy, gdy na korcie są tenisiści z kraju gospodarza. Jako Hiszpanie mieliśmy wielkie szczęście, że od momentu zmiany mogliśmy zawsze grać u siebie. Rozumiem jednak, że nie powinno być sytuacji, w której reprezentacje udają się do innego kraju, by grać bez widowni. Dlatego też jesteśmy otwarci, by rozwijać ten format i takie zdarzenia miały miejsce najrzadziej jak to możliwe. Nie jest to niestety łatwe – podsumował Hiszpan.

Faza pucharowa Pucharu Davisa odbędzie się w dniach 21-26 listopada w Maladze.