Firma Gerarda Pique porzuca Puchar Davisa?

/ Adam Romer , źródło: Własne, foto: AFP

Wiceprezes Niemieckiej Federacji Tenisowej (DTB) Dirk Hordorff poinformował na swoim profilu facebookowym, że firma Kosmos zarządzająca Pucharem Davisa od 5 lat, kończy swoją przygodę z tymi szacownymi rozgrywkami. W 2018 roku właściciel Kosmosu – znany piłkarz Gerard Pique obiecywał tenisowym działaczom ponad 3 miliardy dolarów za 25-letni kontrakt.

W 2018 roku, podczas kongresu Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) w Orlando, rządzący tą organizacją do dziś Amerykanin David Haggerty doprowadził do oddania istniejącego od 1900 roku Pucharu Davisa w ręce Gerarda Pique i jego ludzi. W zamian ITF miał uzyskać olbrzymie kwoty, które według Haggertego miały pójść na rozwój tenisa na świecie. Podpisano umowę na 25 lat i astronomiczną, wydawałoby się, kwotę 3 miliardów dolarów.

Haggerty obiecywał sobie i innym wiele po nowym formacie.

Hiszpanie obiecywali, że „konserwatywny” w ich opinii system rozgrywek zamienią na nowoczesne rozgrywki na wzór piłkarskich mistrzostw świata. Zamiast meczów w poszczególnych krajach i kilku terminów w jednym sezonie zaplanowano jeden turniej dla kilkunastu drużyn na koniec każdego roku.

Już w 2018 roku plan Haggertego i Pique miał wielu przeciwników. Hordorff jako przedstawiciel DTB ostro krytykował planowaną umowę. Również przedstawiciele Polskiego Związku Tenisowego głosowali przeciwko oddaniu Pucharu Davisa w ręce Pique. Za kontraktem opowiedziało się jednak ponad 78% głosujących w tym wielkoszlemowe federacje amerykańska, francuska i brytyjska.

Pique i spółka obiecywali sobie po modyfikacji rozgrywek „unowocześnienie” tenisa, nowych odbiorców i co za tym idzie wysokie wpływy. Tymczasem już od pierwszego roku działań Kosmosu nowy format Pucharu Davisa okazał się niewypałem. Nie dopisywali sponsorzy i co gorsza także kibice. Grupowe finały rozgrywano początkowo w Hiszpanii (początkowo w Madrycie, ostatnio w Maladze), co powodowało, że zainteresowaniem cieszyły się tylko mecze gospodarzy. Potem Kosmos próbował rozrzucać je po kilku miastach europejskich, by przyciągnąć więcej kibiców. To także nie do końca zdało egzamin. Rozgrywkom nie pomogła też epidemia COVID-19.

Według kolejnych doniesień ludzi Kosmosu rozgrywki nie przynosiły założonych zysków, sponsorzy nie garnęli się do współpracy z Pique, a Haggerty i decydenci z ITF-u za nic nie chcieli się przyznać do błędu.

https://www.facebook.com/dirk.hordorff/posts/pfbid0BkLwKjTma991TAVqxzBzKbuqRHe2ATYA3p4Hg8L6iLxYpu1yU7nZBTopQqt32UTzl

Co stanie się teraz z Pucharem Davisa nie wiadomo. Wątpliwe wydaje się, by ITF zdecydował o powrocie do poprzedniej formuły, a na horyzoncie nie widać nikogo chętnego do organizacji rozgrywek. Najgorszym scenariuszem byłaby likwidacja rozgrywek.