Fognini: przysięgam na moje dzieci, że nie obraziłem sędziego

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne/www.ubitennis.net, foto: AFP

Fabio Fognini zażądał przeprosin od władz męskiego tenisa po zdarzeniu, które miało miejsce w Barcelonie. Włoch uważa, że został niesłusznie ukarany.

Fognini został zdyskwalifikowany podczas meczu drugiej rundy Barcelona Open. Przy stanie 0:6, 4:4 dwudziestemu ósmemu tenisiście świata puściły nerwy i został ukarany za rzekome obrażenie sędziego liniowego.

Włoch twierdzi, że oskarżenia są bezpodstawne i zamierza zaskarżyć władze. – Nie obraziłem sędziego liniowego podczas meczu z Zapatą Mirallesem. Byłem sfrustrowany, wściekły. Mówiłem do siebie. Przysięgam na moje dzieci, które są mi najdroższe na świecie – powiedział. – Mam prawie 34 lata, od dwudziestu lat gram profesjonalnie. Jeśli mówię, że nikogo nie obraziłem, muszą mi uwierzyć – dodał.

Mistrz Rolex Monte-Carlo Masters z 2019 roku odwołał się już od kary pieniężnej w wysokości 5000 euro, która została na niego nałożona. Tenisiście zostały także odebrane punkty. – Pieniądze i punkty mnie nie interesują. To, co się wydarzyło, zszargało moją reputację. Chcę przeprosin za ten ogromny błąd. Jeśli moja apelacja zostanie odrzucona, zwrócę się do prawnika i będę domagał się rekompensaty za skrzywdzenie mojego wizerunku – stwierdził Fognini.

Władze ATP nie wydały jeszcze żadnego oświadczenia w sprawie dyskwalifikacji Włocha.