Gem, set, mecz, Nadal. Po raz tysięczny!

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Rafael Nadal jest czwartym tenisistą w historii, który wygrał 1000 spotkań w zawodach ATP. Jubileuszowe zwycięstwo odniósł w Paryżu, jednak nie na swoich ukochanych kortach im. Rolanda Garrosa, a w hali Bercy. W drugiej rundzie jednego z ostatnich turniejów w obecnym sezonie pokonał 4:6, 7:6(5), 6:4 Feliciano Lopeza. 

Dla rozstawionego z numerem ,,1″ Nadala był to pierwszy mecz w imprezie, ponieważ w pierwszej rundzie miał ,,wolny los”. Nie pozostało to bez znaczenia na początku spotkania. Młodszy z Hiszpanów gorzej wszedł w pojedynek i dał się przełamać już w gemie otwarcia. Z kolei Lopez od początku zdawał sobie sprawę z tego, że im szybciej będzie kończył akcję, tym lepiej dla niego. Często więc ruszał do siatki, a na dodatek sporo punktów zdobywał serwisem. Dość nieoczekiwanie pozwoliło mu to wygrać pierwszą partię 6:4. Po drodze musiał bronić tylko jednego break-pointa.

Wtedy jeszcze nie pachniało niespodzianką, ale kiedy Lopez wygrał wszystkie gemy serwisowe również w drugim secie i doprowadził do tie-breaka, zrobiło się bardzo ciekawie. Z jednej strony widać było, że Nadal wszedł już w uderzenie i czuł się na korcie coraz pewniej, z drugiej tylko kilka punktów dzieliło go od porażki. Kluczowy dla losów tie-breaka był return przy stanie 3-3. Nadal od razu przejął inicjatywę, a po chwili skończył akcję przy siatce. W całym meczu nie najlepiej spisywał się na returnie, ale w tym ważnym momencie posłał doskonałe uderzenie. Otworzyło mu ono drogę do zwycięstwa w drugim secie i wyrównania stanu rywalizacji. Nadal ostatecznie wygrał 7:6(5).

Później wszystko szło już zgodnie z jego planem. W trzecim secie na dzień dobry przełamał przeciwnika i przewagi nie oddał do samego końca. W końcu po dwóch godzinach i 30 minutach gry mógł wznieść ręce w geście triumfu, a sędziujący spotkanie Mohamed Lahyani powiedział: gem, set, mecz, Nadal. Formułę, którą 34-latek z Majorki usłyszał po raz tysięczny. Tylko trzech zawodników (Jimmy Connors, Roger Federer, Ivan Lendl) wygrało więcej pojedynków w zawodach głównego cyklu.

Nadal w przeciwieństwie do dwóch z wyżej wymienionych nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Zwłaszcza Lendla powinien niedługo przegonić. Stan na 4 listopada 2020 roku wygląda tak:

Jimmy Conors – 1274 zwycięstwa

Roger Federer – 1242 zwycięstwa

Ivan Lendl – 1068 zwycięstw

Rafael Nadal – 1000 zwycięstw

Skalę osiągnięcia Hiszpana pokazują rezultaty jego dzisiejszego przeciwnika. 39-letni Lopez profesjonalną karierę rozpoczął 23 lata temu i jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników występujących w głównym cyklu. W trakcie długiej kariery wygrał siedem turniejów ATP i 491 meczów.  To wspaniałe wyniki, jednak jakże skromne w porównaniu do Nadala.

W czwartek wicelider rankingu ATP powalczy o zwycięstwo numer 1001. Podobnie jak w meczu 2. rundy będzie zdecydowanym faworytem. Po drugiej stronie siatki stanie Australijczyk Jordan Thompson.


Wyniki

Druga runda:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Feliciano Lopez (Hiszpania) 4:6, 7:6(5), 6:4